PGNiG Superliga Kobiet: Piotrcovia przemielona przez Młyny Stoisław

WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: Lesia Smolich (po lewej), Paulina Tracz (po prawej)
WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: Lesia Smolich (po lewej), Paulina Tracz (po prawej)

To nie była wymarzona inauguracja 2020 roku przed własną publicznością dla piłkarek ręcznych Piotrcovii. Drużyna trenera Krzysztofa Przybylskiego przegrała z Młynami Stoisław Koszalin aż 16:27 (7:16) prezentując momentami słabą i nieskuteczną grę.

Miejscowych kibiców mógł ucieszyć tylko pierwszy kwadrans drugiej połowy. Piotrkowski zespół zaczął wtedy odrabiać straty i wydawało się, że może nawet powalczyć o punkty.

Wynik spotkania otworzyła Paula Mazurek, ale po chwili trafiła z koła Aleksandra Dorsz i było 1:1. Wyrównaną walkę mieliśmy jednak tylko do szóstej minuty. Wówczas przyjezdne absolutnie zdominowały boiskowe wydarzenia. W 17. minucie było 11:4 dla Młynów Stoisław, a piotrkowski zespół raził bezradnością w ataku. Strzelecką niemoc przełamała dopiero Dorsz, rzucając bramkę na 5:12. Niewiele jednak to pomogło, koszalinianki nadal miały inicjatywę i zeszły do szatni z wynikiem 16:7. Mecz piłki ręcznej trwa jednak dwie połowy.

Po zmianie stron Piotrcovia mozolnie zaczęła odrabiać straty i po kwadransie drugiej odsłony było już tylko 15:20. Mało tego - gdyby piotrkowski zespół wykorzystał jeszcze kilka sytuacji, to mógł nawet nawiązać bramkowy kontakt. Skrzydła podciął jednak niewykorzystany rzut karny przez Danielle Cristina Joię. Piotrcovia straciła cztery kolejne bramki, rzuciła w całym meczu już tylko jednego gola i przegrała 16:27.

ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Rajd Dakar a życie rodzinne. Wszystko da się poukładać

Mistrzostwa Europy 2020. Islandczycy sensacyjnie pokonali mistrzów świata

- My się sami zabijamy własnym błędami. Naprawdę nie wiem co powiedzieć jeśli rzucamy w słupki, poprzeczki, robimy kroki, podajemy w trybuny, czy nie wykorzystujemy aż czterech rzutów karnych. Tak się nie da wygrać. Musimy głęboko ten mecz przeanalizować i od poniedziałku wziąć się do rzetelnej, ciężkiej pracy. Inaczej się nie da - powiedział po spotkaniu Krzysztof Przybylski.

- Nie da się całego meczu grać na sto procent. My naprawdę zagraliśmy niezłą pierwszą połowę i na początku drugiej trochę się ta gra pogorszyła. Na szczęście jednak ostatni kwadrans znów należał do nas i wywozimy z trudnego terenu komplet punktów - oceniła spotkanie Anita Unijat.

MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Młyny Stoisław Koszalin 16:27 (7:16)

Piotrcovia:
Kolasińska, Opelt, Sarnecka - Joia 2/1, Klonowska 2, Oreszczuk 3, Dorsz 3, Wasilewska, Ciura 2, Charzyńska 2, Sobecka 2/1, Gajewska.
Kary: 6 min (Klonowska x2, Charzyńska)
Rzuty karne: 2/6

Młyny Stoisław Koszalin: Filończuk, Prudzienica - Han 2, Urbaniak 4, Mazurek 1, Mączka 4, Tracz 1, Volovnyk 4, Rycharska 4, Smolnij 3, Borysławska, Tomczyk 1, Andriichuk 3
Kary: 12 min (Mazurek, Mączka, Tracz, Volovnyk, Smolnih, Tomczyk)
Rzuty karne: 0/0

Komentarze (0)