Młyny Stoisław po poprzedniej kolejce w PGNiG Superlidze Kobiet zamieniły się miejscami w tabeli ze swoim aktualnym przeciwnikiem, EKS-em Startem. Niewiele wskazywało na to, by sytuacja po sobotnim starciu (25 stycznia) miała się odmienić. Tym bardziej, że podopieczne Andrzeja Niewrzawy zjawiły się w hali przy ul. Śniadeckich w zaledwie 11-osobowym składzie.
Zespół z Elbląga po raz ostatni zwyciężył 9 listopada 2019 roku w starciu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Przeciwko brązowym medalistkom zaczął całkiem nieźle, ale dość szybko role zaczęły się odwracać. Samo spotkanie w tamtej fazie było prawdziwym festiwalem nieskuteczności (4:2 po kwadransie). Z jednej strony całkiem nieźle spisywała się Natalia Filończuk, z drugiej zaś Wioletta Pająk.
To się musiało tak skończyć. Pierwsza porażka lublinianek. Czytaj więcej!
Kiedy wydawało się, że gospodynie nabrały rozpędu i rytmu w grze, coś się w ich poczynaniach zaczęło zacinać. Przeciwniczki zaledwie w przeciągu 3 minut zdołały złapać z Młynami Stoisław kontakt bramkowy (8:7). Emocji mielibyśmy pewnie więcej, gdyby nie fakt, że elblążanki dość łatwo dawały się wyprowadzać w pole w defensywie. Było im o tyle trudniej, że rywalki potrafiły zaskoczyć, choćby mocnym rzutem z drugiej linii.
ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii
Oczywiście Startu nie należało jeszcze przekreślać. Zdecydować mógł upływ sił pod koniec rywalizacji, który przy tak wąskiej ławce przyjezdnych był czymś zupełnie naturalnym. Miejscowe same sobie utrudniały zadanie. Najpierw dwuminutowe upomnienie otrzymała kapitan Adrianna Nowicka, potem jej los podzieliła Paula Mazurek. A jakby tego było mało, po faulu Gabrieli Urbaniak także i ona opuściła plac gry. Każde z przewinień kończyło się rzutami karnymi, w których nie myliła się Alona Szupyk.
Zobacz także: Bogna Sobiech znowu zmieniła klub, a powodem mąż
Słabo w ofensywie spisywała się Alicja Pękala. Raz po raz wpadała na swoją przeciwniczkę, co kończyło akcję ofensywną Startu. Plus, że Aleksandra Orowicz starała się ratować elblążankom skórę, ale przecież wszystkiego nie była w stanie odbić. Na niespełna kwadrans przed końcem wynik brzmiał już 22:16. Zawodniczki Anity Unijat nie straciły już kontroli nad spotkaniem. Pomimo upomnienia dla Hanny Rycharskiej, odpowiedziały 5 trafieniami z rzędu i ostatecznie po raz drugi w tym sezonie pokonały elblążanki.
PGNiG Superliga Kobiet, 14. kolejka:
Młyny Stoisław Koszalin - EKS Start Elbląg 29:22 (14:10)
Młyny Stoisław: Filończuk, Sach, Prudzienica - Han 1, Urbaniak 2, Mazurek 4 (0/1), Mączka 2, Tracz 1, Wołownyk 7, Rycharska 3, Nowicka, Smolinh 4, Tomczyk, Andriichuk 5.
Karne: 0/1.
Kary: 14 min. (Rycharska - 4 min., Urbaniak, Mazurek, Tracz, Nowicka, Andrichuk - 2 min.).
EKS Start: Pająk, Orowicz - Pękala 2, Cygan 1, Kaczmarek 1, Trbović 5 (1/1), Szulc, Szupyk 7 (3/3), Dronzikowska, Stapurewicz 5, Jaszczuk 1.
Karne: 4/4.
Kary: 4 min. (Pękala, Kaczmarek - 2 min.).
Sędziowie: Marciniak, Radziszewski (obaj z Wolsztyna).
Widzów: 950.