Pomimo najgorszego występu od 1978 roku, niewiele wskazywało, że Francuzi zdecydują się na tak drastyczny krok. Wprawdzie Trójkolorowi zajęli dopiero 14. miejsce i pojechali do domu po pierwszej rundzie, ale przed kadrą kwietniowe kwalifikacje olimpijskie i media wieściły, że do tego czasu pozycja Didiera Dinarta jest raczej niezagrożona.
ZOBACZ: Mistrz Polski przegrał w Pucharze EHF
Według dziennika "L'Equipe", federacja nie widzi jednak możliwości dalszej współpracy z selekcjonerem. Kierownictwo nie udziela komentarza, ale mówi się, że podczas kwalifikacji olimpijskich Francuzów poprowadzi dotychczasowy asystent, Guillaume Gille.
ZOBACZ: Zmiana w zasadach kwalifikacji do MŚ 2021
Dinart w 2016 roku przejął dowodzenie od legendarnego Claude'a Onesty. W 2017 roku zdobył mistrzostwo świata, dwa lata później brąz. W finale igrzysk w Rio Francuzi pod jego wodzą przegrali z Duńczykami. W dorobku ma też brąz ME 2018. Wielokrotny reprezentant kraju po udanym początku był coraz częściej krytykowany przez media i kibiców, głównie za nieumiejętne wykorzystywanie olbrzymiego potencjału.
ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze