PGNiG Superliga. Stal Mielec wytrzymała próbę nerwów. Karne w meczu outsiderów

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Bartosz Wojdak
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Bartosz Wojdak

Olbrzymich emocji dostarczyło starcie w Mielcu. Dwa ostatnie zespoły ligowej tabeli pokazały walkę. Nie brakowało zwrotów akcji, ostatecznie po 60 minutach było 26:26 i do rozstrzygnięcia potrzebne były rzuty karne, które wygrali mielczanie.

Spotkanie dwóch najsłabszych jak dotąd drużyn PGNiG Superligi było swego rodzaju testem przed play-outami. Od długiego czasu wiadomo, że zarówno SPR Stal Mielec, jak i Grupa Azoty Tarnów będą walczyć o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Zgodnie z oczekiwaniami, od początku starcie w Mielcu było meczem walki. Obie drużyny przez długi czas nie potrafiły wyjść na prowadzenie wyższe niż różnicą 1-2 bramki. W grze mielczan i tarnowian brakowało finezji, stawka spotkania był wysoka.

W zespole tarnowskim obronę trzymał Portugalczyk Edgar Landim, który tym razem również pokazał się dobrze na rozegraniu. Ze względu na jego to, że szybko złapał dwie kary, musiał nieco odpuścić w defensywie. Przed przerwą, po trzech bramkach z rzędu Dzianisa Wołyncowa, gospodarze wyszli na prowadzenie. Ostatecznie do szatni obie drużyny schodziły przy wyniku 14:14.

ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty

Po zmianie stron, przy wyniku 16:16 karą upomniany został Damian Misiewicz, a po chwili gospodarze otrzymali drugie upomnienie. Goście dzięki celnym rzutom karnym Landima i bramce Łukasza Kużdeby, wyszli już na prowadzenie 19:16. Dawid Nilsson zdecydował się poprosić o czas.

Po uwagach ze strony byłego reprezentanta Polski dwie bramki kontaktowe rzucił Miljan Ivanović. Tuż po tym śladem byłego kolegi z szatni Wybrzeża poszedł Marcin Markuszewski i po radach tarnowskiego szkoleniowca, tym razem to Grupa Azoty uszczelniła obronę i oddała dwa celne rzuty z rzędu.

Tarnowianie kolejny raz w tym sezonie prowadzili, jednak znów stracili bramki w samej końcówce. W ostatniej minucie spotkania bramkę na 26:25 dla mielczan rzucił Piotr Krępa. 10 sekund przed końcem rzut karny na wagę remisu wykorzystał Edgar Landim. W karnych lepsi byli mielczanie i to oni zgarnęli dwa punkty meczowe. W decydującym momencie przestrzelił dotychczasowy bohater karnych - Landim.

SPR Stal Mielec - Grupa Azoty Tarnów 26:26 k. 5:4 (14:14)

SPR Stal: Andelić, Wiśniewski - Ivanović 9, Wołyncow 6, Wojdak 4, Krępa 3, Chodara 2, Misiewicz 1, Krupa 1 oraz Kornecki, Olszewski, Kozioł, Mochocki, Jedrzejewski, Nowak.
Karne: 5/5.
Kary: 14 min. (Kornecki, Krupa - po 4 min., Misiewicz, Krępa, Wojdak - po 2 min.).

Grupa Azoty: Małecki, Ciochoń - Kużdeba 7, Landim 4, Kowalik 4, Pedryc 2, Tarcijonas 2, Dadej 2, Sanek 1, Wojdan 1, Kedzo 1, Grozdek 1, Tokuda 1 oraz Niemiec, Łazarowicz, Grabowski.
Karne: 4/4.
Kary: 14 min. (Landim 4 min., Kowalik, Pedryc, Tarcijonas, Kedzo, Tokuda - po 2 min.).

Czytaj także: 
Orlen Wisła w 1/8 Ligi Mistrzów 
Benfica wygrała mimo mocnego początku Gwardii

Komentarze (1)
milin
1.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe skąd Baum wziął tych stryjków Wojdana. Najpierw karny choć Dzianis zajął pozycję dużo wcześniej, a później powtarzanie do skutku karnego.