Prawy rozgrywający przeniósł się do Skopje kilka miesięcy temu, po udanych sezonach w Płocku, ale rozegrał niewiele meczów, bo przez większość pobytu leczył kontuzję kolana. Nie tylko z tego powodu jego przyszłość w Vardarze jest bardzo niepewna, przede wszystkim klub zmaga się z dużymi problemami finansowymi i nie wiadomo, jak będzie funkcjonował od lata. Na razie udało się awaryjnie ściągnąć z Benfiki Lizbona Borko Ristowskiego, ale dalsze losy zwycięzców Ligi Mistrzów stoją pod dużym znakiem zapytania.
Jose Guilherme de Toledo był ponoć rozważany jako następca Konstantina Igropulo w Orlen Wiśle Płock. Do powrotu jednak nie dojdzie, bo według naszych źródeł Brazylijczyk zagra w... Rumunii, w HCM Minaur Baia Mare (co potwierdzają nam tamtejsi dziennikarze). De Toledo miał podpisać trzyletnią umowę, a nie bez znaczenia jest fakt, że jego dziewczyna Larissa Araujo występuje w tamtejszej lidze.
Rumuński klub powoli podnosi się po zapaści z 2016 roku, kiedy stanął na skraju bankructwa (CZYTAJ). Wcześniej Minaur grał o mistrzostwo kraju, teraz mozolnie pnie się w hierarchii. Przed rokiem walczył o utrzymanie, w tym sezonie liczy się w rywalizacji o europejskie puchary. Biorąc pod uwagę potencjał de Toledo, jego przenosiny do Baia Mare byłyby jednak dosyć zaskakujący wyborem.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: dopiero marzec, a bramkę roku już znamy? Fenomenalny wolej!
Macedońskie media spekulowały, że lada moment Vardar opuści Christian Dissinger (łączony ze Sportingiem Lizbona i Mieszkowem Brześć), ale Niemiec zdecydowanie zaprzeczył plotkom i zapewnił, że zostanie w Skopje do końca sezonu.
W trakcie rozgrywek - z powodu zaległości w wypłatach - odeszli Dainis Kristopans (Fuechse Berlin) i Pawieł Atman (Spartak Moskwa).
ZOBACZ: VIVE z nowym sponsorem
ZOBACZ: Wicemistrzynie Polski nie dały szans Ruchowi