- Uważam, że jest to jest dla mnie dobry klub pod względem dalszego rozwoju. Drużyna MTS-u w trakcie sezonu uległa bardzo dużym zmianom. Kilka zawodniczek oraz trener odeszło do innych klubów, dlatego też uważałam, że to dobry moment na zmianę środowiska - wyjaśniła Płomińska.
Jak się okazuje, skrzydłowa została zatrudniona się w nowym klubie niemal z dnia na dzień. - Odbyłam już kilka zajęć z dziewczynami. Niestety, decyzja o zawieszeniu treningów nie pozwoliła mi na dłużej pracować z drużyną. Nie ukrywam, że o wiele łatwiej by było, gdybym cały czas wspólnie trenowała z zespołem, aby lepiej się poznać, czy też bardziej zgrać. Jednak w obecnej sytuacji jest to konieczne rozwiązanie. Nasze zdrowie stawiamy na pierwszym miejscu - podkreśliła.
- Tak jak już wcześniej wspomniałam, uważam, ze jest to bardzo dobry klub dla mojego rozwoju. Mam nadzieje, ze będę zbierała cenne doświadczenie, które w przyszłości będzie owocowało. Nie ukrywam, że wróciłam w swoje rodzinne tereny. Tam się urodziłam, podczas gdy mama była zawodniczką GKS-u Piotrcovii, więc na pewno dołożyło to małą cegiełkę do podjęcia takiej, a nie innej decyzji - dodała szczypiornistka.
Jak sama przyznała, otrzymała inne oferty, ale tak okazała się najkorzystniejsza. - Z zespołem z Piotrkowa związałam się do maja 2022 roku - wyznała niespełna 22-letnia zawodniczka.
W styczniu 2020 roku ten sam kierunek (z Żor do Piotrkowa Tryb.) obrała również Daria Szynkaruk, występująca na co dzień na prawym skrzydle.
Czytaj także:
NMC Górnik Zabrze straci jednego z liderów?
Nafciarze z solidnym wzmocnieniem przed nowym sezonem
ZOBACZ WIDEO: Tauron i LSK razem. "Idealnie wpisuje się to w naszą strategię"