Obecna umowa wygasała latem 2020 roku, ale została już przedłużona. - Gdy skończy się obecny kontrakt, to będę miał prawie 35 lat. Dużo zależy od zdrowia i ambicji. Jeżeli będę miał cele do osiągnięcia, to pewnie będę grać, ale nie zamierzam ciągnąć kariery na siłę - przyznał WP SportoweFakty Robert Orzechowski.
Prawy rozgrywający pracuje na miano jednego z symboli MMTS-u Kwidzyn. Niedawno przekroczył 1000 bramek w Superlidze, jako jeden z trzech graczy (oprócz Michała Pereta i Adriana Nogowskiego) pamięta srebrny medal z 2010 roku po sensacyjnym zwycięstwie w półfinale z płocką Wisłą. Przez pięć sezonów był czołowym strzelcem MMTS-u, doczekał się debiutu w reprezentacji, wziął udział w ME 2012 i 2014 oraz MŚ 2013 i 2015. Z tego drugiego turnieju przywiózł brązowy medal. Do 2016 roku zagrał w kadrze 80 razy.
Do Kwidzyna wrócił w 2018 roku po występach w Górniku Zabrze i Azotach Puławy. Poza MMTS-em Orzechowski nie radził sobie tak dobrze, a na drodze często stawały mu kontuzje, zwłaszcza podczas pobytu w Puławach. Odkąd ponownie założył koszulkę MMTS-u, 30-latek stopniowo odbudowuje swoją pozycję w polskiej hierarchii.
Według naszych informacji, jego konkurentem na pozycji prawego rozegrania będzie Bartosz Nastaj z Piotrkowianina.
ZOBACZ: THW Kiel szuka prawoskrzydłowego
ZOBACZ: Legenda kończy karierę
ZOBACZ WIDEO: Piłkarze zapłacą za każde przekleństwo? Szymon Marciniak chwali pomysł dziennikarki Wirtualnej Polski