Grał w Wiśle Płock i Zagłębiu Lubin - teraz pomoże Ostrovii Ostrów

Maciej Nowakowski będzie nie tylko asystentem trenera Ostrovii, ale także zawodnikiem, którego doświadczenie powinno sporo pomóc zespołowi z Ostrowa Wielkopolskiego. W przeszłości prawy rozgrywający występował z sukcesami w Wiśle Płock, z którą nawet zdobywał mistrzostwo Polski, a ostatnio grał w 2. Bundeslidze.

- Skończył mi się kontrakt w Niemczech. Nie został on przedłużony. Nie szukałem specjalnie żadnych ofert. Nadarzyła się okazja gry w Ostrowie i z niej skorzystałem - tłumaczy 33-letni zawodnik, który prywatnie jest zięciem prezesa Klubu Piłki Ręcznej Ostrovii, Mieczysława Mazurka.

Nowy zawodnik powinien szybko odnaleźć się w pierwszoligowych polskich realiach. - Drużynę trochę znam. W zeszłym sezonie kilka razy byłem na treningach. Widziałem mecz Ostrovii ze Śląskiem Wrocław. Naszym celem na ten sezon jest przede wszystkim wygrywanie we własnej hali. Chciałbym, aby każdy rywal, który przyjeżdżał do Ostrowa miał przed nami respekt. Mam nadzieję, że także na wyjazdach będziemy walczyć o punkty. Wierzę, że Ostrovia będzie drużyną, z którą trzeba się liczyć - deklaruje grający trener Ostrovii.

- Chciałbym wykorzystać moje doświadczenie. Pograłem trochę w piłkę ręczną i będę chciał służyć radą kolegom z drużyny czy trenerowi Pawłowi Ruskowi. Dla mnie najważniejsze jest, żeby dobrze grać i pomagać Ostrovii - dodaje.

Maciej Nowakowski jest graczem leworęcznym. Występuje na pozycji prawego rozgrywającego. Mierzy 194 centymetry i waży 96 kilogramów. - Moje atuty to przede wszystkim rzut z drugiej linii. Słabszą stroną była do tej pory gra w obronie. Może trochę poprzez występy zagranicą się to zmieniło i na pierwszą ligę w Polsce wystarczy - ocenia zawodnik.

Nowy piłkarz Ostrovii karierę rozpoczynał w AZS-ie Bydgoszcz. - Z tą drużyną zdobyłem mistrzostwo Polski juniorów. Stamtąd przeszedłem do Wisły Płock, w której grałem siedem sezonów. W tym czasie osiągnęliśmy sporo sukcesów, graliśmy w europejskich pucharach. Cztery razy zdobyliśmy Puchar Polski, raz tytuł mistrza kraju, trzy razy wicemistrzostwo i raz brązowy medal. Następnie przez jeden sezon grałem w Zagłębiu Lubin - charakteryzuje swoją karierę Nowakowski.

Po sukcesach na polskich parkietach ekstraklasy Nowakowski zdecydował się grać zagranicą. - Później wyjechałem do Luksemburga. Tam spędziłem dwa sezony. Wraz z moim zespołem zdobyliśmy dwa razy mistrzostwo kraju i raz Puchar Luksemburga. Występowaliśmy także w europejskich pucharach. Następnie z Luksemburga przeniosłem się do Niemiec. Grałem w zespole Reinheim w Oberlidze. Później dwa kolejne sezony spędziłem w drużynie TSG Groß-Bieberau, z którą najpierw grałem w Regional lidze, czyli trzeciej lidze niemieckiej. Następnie awansowaliśmy do 2. Bundesligi, a w poprzednim sezonie uplasowaliśmy się na dziewiątej pozycji w rozgrywkach - kończy zawodnik.

Oby tylko zdobyte doświadczenie zaprocentowało. Ostrovia w drugim sezonie gry w pierwszej lidze będzie chciała zająć miejsce w czołówce zaplecza ekstraklasy szczypiornistów.

Maciej Nowakowski

Źródło artykułu: