Raport zdrowotny z Płocka. Po Górniku bez problemów, prawa połówka wciąż czeka
Krzysztof Komarzewski i Leon Susnja nie będą musieli pauzować z powodu urazów. Przedłuży się jednak brak leworęcznego rozgrywającego w drużynie Orlen Wisły Płock.
Na całe szczęście dla Nafciarzy, urazy okazały się niegroźne i po badaniach obaj szczypiorniści wrócili do zajęć z drużyną. Kibiców wicemistrzów Polski ucieszyć może też fakt, że do gry gotowy jest Niko Mindegia. Hiszpański playmaker doznał w pierwszej kolejce kontuzji stawu skokowego, jednak wrócił już na mecz z zabrzanami i nic nie wskazuje na to, żeby miał opuścić kolejne spotkania.
Nie zmienia to jednak faktu, że lista kontuzjowanych w płockim zespole wciąż jest długa. Ze względu na złamany nos z powrotem na parkiet musi jeszcze chwilę poczekać Michał Daszek. Gorzej wygląda jednak sytuacja na prawym rozegraniu Wisły.
Na pierwsze oficjalne występy zarówno Davida Fernandeza jaki i Predraga Vejina przyjdzie jeszcze poczekać. Obydwaj prawi rozgrywający zmagają się z kontuzjami i nie wiadomo, kiedy będą do dyspozycji Xaviera Sabate. Istnieje ryzyko, że w obydwu przypadkach rozgrywający będą zmuszeni poddać się operacji. W takiej sytuacji, Wisła może być zmuszona do gry bez nominalnego prawego rozgrywającego przez dłuższy czas.
Czytaj także:
-> porażka Łomży VIVE w pierwszym meczu LM
-> Barca Lassa osłabiona przed meczem z Zaporożem