Liga Mistrzów: Flensburg złamał PSG. Komplet zwycięstw w grupie Łomży VIVE

Marcin Górczyński 23 Września 2020, 22:39

Getty Images / Cathrin Mueller / Na zdjęciu: Jim Gottfridsson

• PGNiG Superliga. Koronawirus w Orlen Wiśle Płock!

W Paryżu mecz wyglądał podobnie, z tą różnicą, że przewaga PSG była nawet większa, szczególnie gdy w bramce rozgrzał się Vincent Gerard. Dodatkowo już na początku drugiej połowie Goran Johannessen, jeden z najlepszych graczy Wikingów, zakończył udział w spotkaniu po trzecim wykluczeniu.

Nic nie zapowiadało, że Flensburg jeszcze powalczy o zwycięstwo. Tymczasem Benjamin Burić zaliczył niezłe wejście do bramki, dobrze radził sobie lewoskrzydłowy Marius Steinhauser, schodzący nawet do linii rozegrania. Wicemistrzowie Niemiec zaczęli nawet z powodzeniem korzystać z koła, z niedawno ściągniętego Domena Sikoseka Pelko. PSG odpowiadali podaniami do swoich obrotowych, Kamila Syprzaka i Luki Karabaticia, ale ostatnie słowo należało do Wikingów. Na 20 sekund przed końcem zwycięską bramkę rzucił Jim Gottfridsson.

Za wpadkę z Elverum zrehabilitowało się Porto ze świetnym Nikolą Mitrewskim w bramce. Równie dobrze wyglądał jego konkurent z Mieszkowa Ivan Pesić. Wysiłki Chorwata i świetna końcówka Marko Panicia nie wystarczyły, mistrzowie Portugalii obronili przewagę z pierwszej połowy i ruszyli w pogoń za czołówką grupy z udziałem Łomży VIVE Kielce.

Liga Mistrzów, grupa A:

FC Porto Sofarma - Mieszkow Brześć 27:25 (12:9)
Najwięcej bramek: dla Porto - Miguel Martins, Fabio Magalhaes - po 5; dla Mieszkowa - Marko Panić 9, Dmitrij Santałow 4, (...), Paweł Paczkowski.

Paris Saint-Germain HB - SG Flensburg-Handewitt 28:29 (18:14)
Najwięcej bramek: dla PSG - Luka Karabatić 5, Ferran Sole, Mikkel Hansen - po 4, (...), Kamil Syprzak 2; dla Flensburga - Marius Steinhauser 6, Hampus Wanne, Goran Johannessen - po 4.

Liga Mistrzów, grupa B:

Aalborg Handbold - HC Motor Zaporoże 38:29 (17:13)
Najwięcej bramek: dla Aalborga - Lukas Sandell 7, Nikolaj Christensen 7; dla Motoru - Aidenas Malasinskas, Milos Orbović - po 5.

ZOBACZ:
Pierwsze zwycięstwo VIVE
Nie żyje legenda Barcelony