PGNiG Superliga Kobiet: pojedynek medalistek dla mistrzyń Polski. Znakomity mecz Beaty Kowalczyk

Materiały prasowe / KPR Gminy Kobierzyce / Michał Ciechanowicz / Na zdjęciu: Jaqueline Anastacio (MKS Perła Lublin)
Materiały prasowe / KPR Gminy Kobierzyce / Michał Ciechanowicz / Na zdjęciu: Jaqueline Anastacio (MKS Perła Lublin)

Mistrzynie Polski z ważną, wyjazdową wygraną w PGNiG Superlidze Kobiet. Zawodniczki MKS Perła Lublin po trudnym meczu pokonały KPR Gminy Kobierzyce i po trzech seriach gier mają na koncie komplet punktów.

W mecz lepiej weszły złote medalistki. Wynik starcia otworzyła Marta Gęga, a chwilę później, po stracie miejscowych, prowadzenie powiększyła dobrze dysponowana Jaqueline Anastacio. Częściej do dobrych sytuacji dochodziły rzutowych mistrzynie Polski, ale w bramce znakomitą partię rozgrywała doświadczona Beata Kowalczyk. To właśnie dzięki niej ekipa z Kobierzyc nawiązała walkę i w ósmej minucie doprowadziła do wyrównania.

Od tego momentu oglądaliśmy na Dolnym Śląsku zaciętą wymianę ciosów, a po upływie pierwszego kwadransa zawodów, lepszy fragment w wykonaniu podopiecznych Edyty Majdzińskiej (13:10 w 26'). Próbkę swoich możliwości pokazały wówczas powracająca do formy Kinga Jakubowska i Aleksandra Kucharska.

Lublinianki przełamały się za sprawą Durdiny Malović, a na ostatniej prostej zdołały przypudrować wynik dzięki trafieniu Marty Gęgi oraz kolejnej bramce wspomnianej rozgrywającej z Czarnogóry (14:13 w 30').

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: oświadczyny na mistrzostwach Polski. Powiedziała "tak"!

Po zmianie stron przypomniała o sobie Jaqueline Anastacio, która najpierw dała przyjezdnym upragniony remis, a kilka minut później, pomogła drużynie z Lubelszczyzny objąć prowadzenie (16:17 w 39'). Gospodynie zaczęły słabnąć i popełniać błędy w ofensywie, które wkrótce odbiły się na wyniku spotkania (20:24 w 52'). Koleżanki próbowała ratować świetna Beata Kowalczyk, jednak lublinianki nie dały wydrzeć sobie wygranej i odnotowały trzeci triumf w sezonie.

- W drugiej połowie popełniłyśmy zbyt dużo błędów własnych. Przy takim zespole jak MKS Perła Lublin, te błędy się mszczą. W pierwszej połowie grałyśmy jak równy z równym, bo tych błędów praktycznie nie było albo było ich mniej. W przerwie trenerka zwracała nam uwagę, jak mamy grać w obronie, żeby Marta Gęga nie oddawała tak swobodnie rzutów. Derby tydzień temu nam nie wyszły. Można przegrać mecz, ale nie w takim stylu jak my, dlatego dzisiaj chciałyśmy udowodnić kibicom i nam samym, że potrafimy grać z każdym i wygrywać - przyznała po meczu Mariola Wiertelak, kapitan KPR Gminy Kobierzyce.

KPR Gminy Kobierzyce - MKS Perła Lublin 24:28 (14:13)

KPR: Kowalczyk, Zima - Jakubowska 6, Kucharska 3, Ilnicka, Tomczyk 2, Buklarewicz, Janas 1, Wiertelak 4, Ważna 1, Ivanović 1, Koprowska 3, Despodovska 3, Michalak.
Karne: 3/5.
Kary: 8 min.

MKS: Razum, Gawlik - Balsam 1, Malović 5, Szarawaga 2, Gęga 4, Królikowska 2, Tatar, Nocuń, Anastacio 8, Nosek 2, Gadzina, Rosiak 4.
Karne: 4/5.
Kary: 14 min.

Sędziowie: Krzysztof Bąk i Kamil Ciesielski.

---> Karolina Kudłacz-Gloc doznała kontuzji. Zabraknie jej podczas Euro 2020
---> Zobacz "dream team" drugiej kolejki zmagań w PGNiG Superlidze Kobiet

Źródło artykułu: