Cztery pełne kolejki i 18 zaległych meczów (o o ile odbędą się dwa zaplanowane na grudzień). Tyle spotkań musi się zmieścić w terminie między początkiem lutego a 4 marca. Przy natłoku ligowych potyczek może nie udać się rozegrać wszystkich meczów, dlatego EHF ma swój pomysł na Ligę Mistrzów.
Jeśli faza grupowa nie zakończy się do 4 marca, to w fazie TOP16 wezmą udział wszystkie zespoły, podzielone według pary 1 z 8, 2 z 7, itd. Dwie pierwsze lokaty, które miały zagwarantować bezpośrednie wejście do ćwierćfinału, przestaną mieć wtedy znaczenie. To nie jedyna nowina regulaminowa, jest jeszcze bardziej kontrowersyjna.
W spotkaniach, które nie dojdą do skutku, punktu przyzna... EHF. W komunikacie prasowym pojawiło się tajemniczy termin "oceny w zależności od okoliczności odwołania". Pod lupą znajdą się te pary, które do 25 stycznia nie wyznaczą nowego terminu rywalizacji. Takie same zasady obowiązywać mają w przypadku Ligi Europejskiej.
Łomża Vive Kielce ma zaległe spotkania z Porto i PSG, Orlen Wisła Płock w Lidze Europejskiej z Metalurgiem Skopje i Ademar Leon.
ZOBACZ:
Znani trenerzy stracili pracę
[url=/pilka-reczna/915506/pgnig-superliga-krotka-przygoda-z-plockiem-zoran-ilic-juz-nie-zagra-w-wisle]Węgier już nie zagra w Wiśle
[/url]ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Artur Szpilka zaszalał podczas morsowania. "Wariat", "To się nie dzieje!"