ME 2020. Powrót Norweżek na tron. Sensacyjne brązowe medalistki

PAP/EPA / BO AMSTRUP / Na zdjęciu: reprezentantki Norwegii
PAP/EPA / BO AMSTRUP / Na zdjęciu: reprezentantki Norwegii

To był fenomenalny turniej w wykonaniu Norweżek. Wielokrotne mistrzynie Europy po czterech latach odzyskały tytuł, w finale ME 2020 pokonały Francuzki 22:20. Niespodziewany brąz dla Chorwatek.

Norweżki czekały na złoto wielkiego turnieju od 2016 roku, od czasu ME 2016. Drużyna Thorira Hergeirssona przeszła jak burza przez dwie fazy grupowe, dopiero w półfinale Dunki postawiły bardzo twarde warunki. W finale Francuzki naciskały do ostatnich minut, objęły nawet prowadzenie 19:18 tuż przed końcem, ale ostatnie słowo należało do Norweżek. Przewagę zapewniła niezniszczalna Nora Mork, która po kilku poważnych operacjach kolana znowu była gwiazdą turnieju i została królową strzelczyń. Zwycięstwo przypieczętowała Sanna Solberg.

Do przerwy rewelacyjne zawody rozgrywała norweska bramkarka Silje Solberg, broniąca ze skutecznością prawie 50 proc. Trener Olivier Krumbholz przygotował jednak coś specjalnego w drugiej części, Francuzki wyszły wyżej w obronie i miały między słupkami świetnie dysponowaną Cleopatre Darleux (57 proc.!). W końcówce znowu przypomniała o sobie Solberg, z daleka bombardowała Mork i Norweżki na 12 sekund przed końcem były już pewne tytułu.

Wielka radość też w Chorwacji. Reprezentacja spod znaku szachownicy przyjechała do Danii jako ekipa europejskiej drugiej ligi, a wróciła z brązem. W trakcie turnieju przegrała tylko z Norweżkami i Francuzkami. W meczu o medal kluczowe okazały się interwencje Tei Pijević, bramkarka zatrzymała Dunki po przerwie.

Finał:

Francja - Norwegia 20:22 (10:14)

Francja: Leynaud, Darleux - Nocadny, Coatanea 1, Valentini, Zaadi Deuna 3, Kouyate, Niakate 3, Dembele Pavlovic 1, Sercien Ugolin 1, Flippes 3, Kanor, Edwige, Foppa 5, Nze Minko 1, Lacrabere 2

Norwegia: Solberg, Lunde - Reistad 2, Arntzen, Kristiansen 4, Frafjord, Loke, Skogrand 4, Mork 4. Oftedal 3, Aune, Dale 1, Jacobsen, Herrem 3, Solberg-Isaksen 1, Breistol

O brązowy medal:

Chorwacja - Dania 25:19 (11:11)

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa w wersji retro. Fani są zachwyceni

Komentarze (6)
avatar
Montana
20.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Norwegia zgodnie z planem,Chorwatki to duża niespodzianka.Oby Polki tak kiedyś pograły. 
avatar
Grieg
20.12.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nie da się ukryć, że Chorwatki przynajmniej podwójnie nas zawstydziły, ale nie tyle kadrę Senstada (w końcu pozbawioną trzech najgroźniejszych żądeł), ile jego poprzedników. Siedem lat temu w m Czytaj całość
avatar
Grieg
20.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Odpowiadając na pytanie powyżej - Mork i Lunde zasłużyły nawet na podwójne złoto za hart ducha. Historyczny medal Chorwatek jest o tyle ciekawy, że na co dzień tylko dwie z nich grają w Lidze M Czytaj całość