Liga Mistrzów. Wielka FC Barca bez tytułu. THW Kiel po ośmiu latach znów z trofeum!

PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: zawodnicy THW Kiel
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: zawodnicy THW Kiel

Faworyt znów padł w Kolonii. FC Barca Lassa uległa w finale Ligi Mistrzów THW Kiel. Niemcy pokonali Hiszpanów 33:28 i po ośmiu latach przerwy znów podnieśli trofeum najbardziej elitarnych rozgrywek piłki ręcznej w Europie.

W tym artykule dowiesz się o:

Na "Dumę Katalonii" miało nie być mocnych. Szczypiorniści z Barcelony przyjechali do Kolonii jako niekwestionowani faworyci. Zresztą po półfinale z Paris Saint-Germain HB pojawiło się wiele głosów, że Hiszpanie kompletnie odjechali całej europejskiej stawce, grają galaktyczną piłkę ręczną i w tempie, którego nikt nie jest w stanie im dotrzymać.

Mogło się wydawać, że finał z THW Kiel będzie tylko formalnością. A jednak kolejny raz okazało się, że Final Four rządzi się swoimi prawami. Dwa dni, dwa mecze zupełnie oderwane od reszty sezonu. W Lanxess Arenie raczej rzadziej niż częściej triumfują faworyci. I Niemcy postanowili udowodnić, że FC Barca im niestraszna i że oni też zasługują na trofeum.

Fantastyczne widowisko zapewnili kibicom szczypiorniści obu drużyn. Blaugrana miała dominować, a jednak już na początku zderzyła się z piekielnie mocną defensywą rywali. THW wychodził w obronie wysoko, twardo. Pod wodzą Domagoja Duvnjaka Zebry grały niemal bezbłędnie, w pierwszych minutach Hiszpanie na każdą bramkę musieli się naprawdę bardzo mocno napracować.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za zdjęcia! Żona Grzegorza Krychowiaka znów zachwyca

Tymczasem w szeregach kilończyków znów doskonale spisywał się Sander Sagosen, w ofensywie szalał też król strzelców tej edycji Ligi Mistrzów - Niclas Ekberg i nieco niespodziewanie to gracze THW dyktowali tempo. W ataku Hiszpanów dwoił się i troił Aleix Gomez, ale nawet jego trzy bramki z rzędu nie sprawiły, że na tablicy wyników pojawił się remis. Do wyrównania w 27. minucie pojedynku doprowadził dopiero Dika Mem, ale końcówka pierwszej połowy zdecydowanie należała do Niemców.

Hiszpanie próbowali wszystkiego, by zniwelować swoje straty, ale na ich drodze stał niewzruszony Niklas Landin. Duńczyk z wielkim spokojem notował obronę za obroną, a jego koledzy doskonale wykorzystywali każdą paradę i przekłuwali ją na kolejne trafienia. Na niespełna dwadzieścia minut przed końcem pojedynku szczypiorniści THW mieli już pięć bramek przewagi i wielką motywację, by ten wynik utrzymać do ostatnich sekund.

I to im się udało. Hiszpanie nie byli w stanie odrobić strat. THW było we wtorek nie do pokonania. Kilończycy ostatecznie zwyciężyli 33:28 i po raz trzeci triumfowali w Lanxess Arenie, po raz czwarty w historii rozgrywek.

Liga Mistrzów, finał rozgrywek 2019/2020:

THW Kiel - FC Barca Lassa 33:28 (19:16)

THW Kiel: Landin, Quenstedt - Ehrig, Duvnjak, Sagosen 7, Reinkind 1, Sunnefeldt, Weinhold 5, Wiencek 2, Ekberg 8, Ciudad-Benitez, Waeger, Dahmke 5, Zarabec 1, Voigt, Pekeler 4

Barca Lassa: Møller, Perez de Vargas - Entrerrios 1, Sorhaindo, Palmarsson 1, Ariño 4, Cindrić 3, N'Guessan 1, Petrus 1, Janc, Fabregas 3, Gómez 10, Mem 4,

Czytaj też:
Kamil Syprzak z brązowym medalem Ligi Mistrzów!
Tomasz Gębala: Nauczyłem się kontrolować siebie i swoje emocje

Komentarze (25)
avatar
Maribor
30.12.2020
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Grunt ze Syprzak nadal na podium, stabilizacja jest najważniejsza. 
avatar
jerseyus
30.12.2020
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Kiedy podano do wiadomości, że Sagosen przejdzie do Kielu, to napisałem, że to może być powrót wielkiego THW. Nie spodziewałem się jednak, że nastąpi to tak szybko. Dla mnie kluczową formacją j Czytaj całość
avatar
kck
30.12.2020
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Big Stan
30.12.2020
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Cieszy oko wygrana potencjalnie słabszego. 
avatar
Abaloo
30.12.2020
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Maxi-102, przecież Ty jesteś specjalistą od konserwacji parkietu a nie od oceniania zawodników... pamiętasz?