PGNiG Superliga. Jedna dobra połowa to za mało. Azoty Puławy uległy Łomży Vive Kielce

Materiały prasowe / KS Azoty Puławy/Grzegorz Sierocki / Na zdjęciu: Dawid Dawydzik (Azoty) w akcji rzutowej
Materiały prasowe / KS Azoty Puławy/Grzegorz Sierocki / Na zdjęciu: Dawid Dawydzik (Azoty) w akcji rzutowej

Azoty Puławy przegrały z Łomżą Vive Kielce 29:33 w zaległym meczu 11. kolejki PGNiG Superligi. Ekipie z Lubelszczyzny należą się brawa za wygraną pierwszą połowę.

Defensywa kielczan na początku sprawiała Azotom spore problemy. Dodatkowo gospodarze szybko złapali kilka dwuminutowych kar. Mimo to po kilku minutach spotkanie bardziej się wyrównało. Gracze Łomży Vive zaczęli też częściej mylić się w ataku, dzięki czemu rywale mieli okazje do kontr. Po kwadransie gry goście co prawda prowadzili ale tylko 6:5. Kilka udanych obron zanotował w puławskiej bramce Wadim Bogdanow. Jego koledzy wciąż trzymali niewielki dystans bramkowy.

W 28. minucie po indywidualnej akcji Andraża Velkavrha puławianom udało się w końcu doprowadzić do remisu (14:14), a chwilę później objęli prowadzenie. Wcześniej dobre zmiany dali drużynie Paweł Podsiadło, Michał Szyba i Łukasz Rogulski. Cała drużyna Azotów wspinała się na wyżyny swoich możliwości. Grą dowodził były gracz kieleckiej ekipy Michał Jurecki.

Początek drugiej części gry to trzy z rzędu udane interwencje Mateusza Korneckiego w bramce Łomży Vive. Dzięki temu goście dosyć szybko zdobyli cztery gole z rządu. Kilka prostych start podopiecznych Larsa Walthera sprawiło, że ta przewaga jeszcze nieznacznie wzrosła. W Azotach ciężar gry w ofensywie brał na siebie Jurecki. Więcej atutów mieli jednak po swojej stronie goście. Kilka razy rzutem z dystansu postraszył Władisław Kulesz.

Wypracowana przewaga była skrzętnie pilnowana przez kielczan. Jasnym puntem w drużynie z Lubelszczyzny był Wojciech Borucki, który zanotował kilka udanych obron.

Zobacz także: 
Górnik Zabrze "złapał" kontakt z czołówką -->
Liga Mistrzów: Łomża Vive Kielce poległa w Brześciu -->

PGNiG Superliga:

KS Azoty Puławy - Łomża Vive Kielce 29:33 (15:14)
Azoty

: Bogdanow, Borucki - Velkavrh 1, Łangowski 1, Jurecki 6, Szyba 5, Podsiadło 3, Przybylski 1, Akimenko 6, Jarosiewicz 1, Gumiński, Dawydzik 3, Rogulski 2
Karne: brak
Kary: 16 min. (Dawydzik i Łangowski - po 4 min., Jurecki, Rogulski, Przybylski i Velkavrh - po 2 min.)

Łomża Vive: Kornecki, Wolff - A. Dujshebaev 3, Vujović 2/1, D. Dujshebaev 2, Karacić 2, Olejniczak 2, Sićko 2, Gębala 2, Kulesz 2, Moryto 4/2, Surgiel 6, Gudjonsson 2, Karalek 3, Tournat 1, Kaczor
Karne: 3/3
Kary: 6 min. (D. Dujeshebaev - 4 min., Vujović - 2 min.)

Sędziowie: Sebastian Pelc oraz Jakub Pretzlaf (Rzeszów)
Delegat ZPRP: Marek Góralczyk (Warszawa)

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Włodarczyk zaczepiła Kloppa. Co za umiejętności mistrzyni olimpijskiej

Komentarze (44)
mgr inż. Uthar
15.02.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tu pisze taki ktoś jak maksi, mój neutralny komentarz jest kasowany droga redakcji. 
avatar
Maxi-102
15.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Widać...spadek formy u zawodników Łomży....pytanie czy to złe przygotowanie do II części sezonu....:) 
avatar
WISŁA1947
15.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Napinaj się przez ROK w imieniu Puław jacy to są super i pojadą Wisełkę bez mydła. Sam ledwo z nimi wygraj przy jednoczesnym pogromie Wisły jaki urządziła Puławom. Klub-mem :) 
Fryderyk Zbuk
15.02.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
102 i 1947 jak zwykle plują jadem, a tak naprawdę odetchnęli, że Kielce jednak przycisnęły przez 10 minut 2 połowy by dowieźć na spokojnie wynik do końca. Czytaj całość
avatar
mark36
15.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
6
Odpowiedz
Dziwne bardzo że po meczu w Brześciu tych mądro-głupich nie było widać .Prawda jest taka że macie małą zniżkę formy i widać to po nerach waszego trenera ze stepu.