PGNiG Superliga Kobiet: bez niespodzianki. KPR Gminy Kobierzyce lepszy od KPR Ruchu Chorzów

Materiały prasowe / Michał Ciechanowicz/KPR Gminy Kobierzyce / Na zdjęciu: Mariola Wiertelak
Materiały prasowe / Michał Ciechanowicz/KPR Gminy Kobierzyce / Na zdjęciu: Mariola Wiertelak

KPR Gminy Kobierzyce idzie w PGNiG Superlidze Kobiet jak burza. Zawodniczki Edyty Majdzińskiej pokonały w niedzielę KPR Ruch Chorzów, przedłużając tym samym znakomitą passę do dwunastu zwycięstw.

Niebieskie przegrały w Kobierzycach dość wysoko, ale przez długi czas dotrzymywały kroku miejscowym. Niedzielny mecz był debiutem Vita Teleky'ego ławce chorzowskiego klubu. Słowak przyznał, że nie jest cudotwórcą, gdyż poukładanie drużyny wymaga czasu, ale na plus należy zaliczyć na pewno pierwszą część meczu w wykonaniu przyjezdnych.

Ekipa ze Śląska zagrała bez kompleksów, zaczynając pojedynek od szybkiego dwa do zera po trafieniach Marceliny Polańskiej i Żanety Lipok. Gospodynie miały duże problemy w ataku, a obronie nie radziły sobie z nieźle dysponowaną Natalią Kolonko (5:8 w 13'), która nie tylko włączała się z celnym rzutem, ale też bardzo dobrze obsługiwała obrotową.

W kolejnym fragmencie zawodów kilka interwencji zaliczyła Barbara Zima, a w ofensywie prym wiodła Kinga Jakubowska. Faworytki zniwelowały straty do zera, a w końcówce pierwszej połowy starały się ograniczyć błędy do minimum i wypracowały sobie bezpieczną przewagę. Tuż po zmianie stron powiększyły ją do pięciu bramek, ale Niebieskie wciąż nie dawały za wygraną (19:16 w 38').

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Włodarczyk zaczepiła Kloppa. Co za umiejętności mistrzyni olimpijskiej

Kluczowy dla losów spotkania okazał się ostatni kwadrans rywalizacji. Dobrze broniła Beata Kowalczyk, a szybkie kontry miejscowych na bramki zamieniały Mariola Wiertelak i Natalia Janas (31:21 w 52'). Wynik mógł być z pewnością okazalszy, ale świetną końcówkę w bramce gości zaliczyła Patrycja Chojnacka.

- Cały czas mamy problem, żeby się koncentrować na zespoły, które w mniemaniu dziewczyn są słabsze. W naszej lidze nie ma słabych przeciwników. To już jest któryś mecz, po którym będę miała pretensje do zawodniczek. Ten brak koncentracji i brak prawidłowego przygotowania mentalnego do spotkania był widoczny na początku meczu. Miałam zupełnie inne cele przed tym pojedynkiem. Chciałam dać trochę więcej minut dziewczynom, które nie zawsze wychodzą na boisko - przyznała trenerka kobierzyckiego klubu, Edyta Majdzińska.

KPR Gminy Kobierzyce - KPR Ruch Chorzów 31:23 (16:12)

KPR: Kowalczyk, Zima - Kucharska, Kozioł, Buklarewicz 2, Janas 6, Wiertelak 5, Ważna 3, Ivanović, Koprowska 1, Kuriata, Michalak, Mokrzka 1, Jakubowska 7, Tomczyk 3, Wicik 3
Karne: 4/4
Kary: 12 min.

Ruch: Bednarek, Chojnacka, K. Gryczewska - Jasinowska 5, Polańska 3, Wilczek 2, Jaroszewska, Tyszczak, Piotrkowska 3, Kolonko 4, Doktorczyk, Lipok 2, Sójka 3, Grabińska 1.
Karne: 4/7
Kary: 6 min.

---> Kolejna kadrowiczka wyjeżdża. Natalia Nosek zacznie nowy etap
---> Artsem Karalek: Za pierwsze pieniądze rodzicom wybudowałem dom [WYWIAD]

Komentarze (0)