PGNiG Superliga Kobiet. Wielkie emocje w Piotrkowie Trybunalskim. O włos od niespodzianki

Piotrcovia Piotrków Trybunalski przegrała domowe spotkanie 15. kolejki w PGNiG Superlidze Kobiet z Zagłębiem Lubin. Lider tabeli obronił się dosłownie w ostatniej akcji meczu (23:24).

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski
Patricia Machado Matieli i Daria Opelt PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Patricia Machado Matieli i Daria Opelt
Piłkarki ręczne MKS-u Zagłębia Lubin nie tracą punktów w rozgrywkach PGNiG Superliga Kobiet. Okazji do zatrzymania liderek w kobiecych rozgrywkach nie wykorzystała MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski. Gospodynie oddały rzut, ale bramka wpadła już po końcowej syrenie i nie została uznana przez sędziów.

Wydawało się, że emocji w tym spotkaniu nie będzie. Jeśli bowiem zaczyna się mecz od stanu 5:1, trudno o inną tezę. Bohaterkami tamtego fragmentu zawodów były Adrianna Górna oraz niezawodna Kinga Grzyb. Szybka przerwa wzięta przez trenera Krzysztofa Przybylskiego nic nie wniosła. Przyjezdne może nie notowały już takiej serii, ale spokojnie utrzymywały dystans.

Tuż przed przerwą piotrkowianki zapewniły trochę emocji. Dużo dobrego między słupkami wnosiła Karolina Sarnecka. Miedziowe nie mogły jej pokonać przez kilka minut. Szkoda wtedy dwóch zmarnowanych rzutów karnych. Najpierw na linii 7. metra nie popisała się Magdalena Drażyk (ostatecznie zakończyła spotkanie bez celnego uderzenia), a potem także Oktawia Płomińska. Wynik 12:14 wcale jednak nie stawiał Piotrcovii na straconej pozycji po zmianie stron.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ivanović wciąż wygląda znakomicie. Fani zachwyceni najnowszym zdjęciem

Na emocje trochę jednak musieliśmy poczekać. Do 46. minuty Zagłębie w pełni kontrolowało boiskowe wydarzenia. Wydawało się, że wielka krzywda nie przytrafi się liderowi tabeli. Choć już raz zawodniczki Bożeny Karkut musiały przełknąć gorycz porażki, co prawda tylko po rzutach karnych, ale to zawsze przegrana (w 1. kolejce 3:5). Pierwszym złym sygnałem była kara dwuminutowa dla Jovany Milojević. Drugim, poważniejszym zejście na ławkę kar Karoliny Kochaniak.

W końcu gospodynie doprowadziły do pierwszego w tym spotkaniu wyrównania po 20. Stało się jasne, że o końcowym wyniku może decydować jedna akcja. Głowy grzały się obu szkoleniowcom, którzy w samej końcówce prosili swoje zespoły do siebie. Lepiej wykorzystały to przyjezdne. Atomowe wręcz uderzenie Patrycji Świerżewskiej dało 3 "oczka" Zagłębiu. 35 sekund ostatnich nadziei Piotrcovii spełzło na niczym. Do remisu mogła bowiem doprowadzić Drażyk. Trafiła, ale już po końcowym gwizdku krakowskich sędzi.

PGNiG Superliga Kobiet, 15. kolejka:

MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski - MKS Zagłębie Lubin 23:24 (12:14)

Piotrcovia: Opelt, Sarnecka - Płomińska 1, Zaleśny 3, Drażyk, Klonowska 2, Oreszczuk, Roszak 5, Więckowska 3, Szynkaruk 4, Charzyńska 1, Trawczyńska, Abramowicz, Sobecka, Macedo 4.
Karne: 2/4.
Kary: 4 min. (Klonowska, Oreszczuk - 2 min.).

Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz - Stanisławczyk, Grzyb 4, Górna 4, Drabik 3, Galińska 1, Zawistowska 3, Kochaniak 1, Machado Matieli 4, Belmas, Świerżewska 4, Milojević.
Karne: 5/5.
Kary: 8 min. (Kochaniak, Machado Matieli, Świerżewska, Milojević - 2 min.).

Sędziowie: Lesiak, Lidacka (obie z Krakowa).
Widzów: bez udziału publiczności.

Czytaj także:
--> Sławomir Szmal nowym prezesem ZPRP? Niewykluczone
--> Pierwsza zmiana trenera w Superlidze Mężczyzn

Czy Zagłębie Lubin obroni pozycję lidera i zdobędzie mistrzostwo Polski w PGNiG Superlidze Kobiet?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×