PGNiG Superliga. Ligowe ostatki przed kadrą, a reprezentacja... osłabiona

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Tomasz Gębala
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Tomasz Gębala

Nim kadrowicze Patryka Rombla zjadą się na zgrupowanie, większość z nich wystąpi w 16. serii PGNiG Superligi. W tym gronie zabraknie dwóch kontuzjowanych reprezentantów, którzy z powodu urazów nie wystąpią w meczach el. ME 2022.

Przewlekłe dolegliwości zamierzają w końcu wyleczyć Arkadiusz Moryto i Tomasz Gębala. Ten pierwszy zaciskał zęby i występował podczas lutowego maratonu spotkań, bo jego zmiennik Sigvaldi Gudjonsson nie był zdolny do gry. Moryto musi jednak odpocząć, przerwa reprezentacyjna będzie dla prawoskrzydłowego Łomży Vive Kielce czasem rehabilitacji.

- Arek ma tzw. "kolano skoczka", to znaczy, że ma przeciążone więzadło rzepki, a dodatkowo ma zwichnięty bark. W najbliższym okresie będzie monitorowany, poddany dodatkowym badaniom oraz dostanie zastrzyki z osocza - mówi dla kielcehandball.pl fizjoterapeuta Tomasz Mgłosiek.

Gębala musi oszczędzać stopę, przez uraz palucha (skręcenie) w ostatnich spotkaniach pomagał mistrzom Polski jedynie w obronie. - Paluch jest powiązany ze śródstopiem. Przy wadze i wzroście Tomka 90 proc. obciążenia podczas biegania kumuluje się właśnie na śródstopiu. To wywołuje ból i ogranicza jego ruchy. Dlatego ostatnio Tomek grał tylko w obronie - wyjaśnił Mgłosiek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia zatrzymał strzał do niemal pustej bramki

Rekonwalescenci nie pojadą do Wrocławia na zgrupowanie kadry przed meczami el. ME 2022 ze Słowenią i Holandią. W przypadku Moryty trener Patryk Rombel nie musi martwić się o zastępcę, obecność Michała Daszka na skrzydle nie wiąże się z utratą jakości. W przypadku Gębali strata może być bardziej odczuwalna, rozgrywający Łomży Vive to podstawowy obrońca i jeden z głównych egzekutorów reprezentacji.

Bez tej dwójki kielczanie zagrają ostatni mecz przed dwutygodniową przerwą reprezentacyjną. W Hali Legionów pojawi się brązowy medalista poprzedniego sezonu Górnik Zabrze, który ostatnio nie zachwycał swoją formą.

Większe emocje zapowiadają się chyba w derbach Dolnego Śląska. Chrobry Głogów złapał oddech po kiepskiej jesieni i spróbuje przerwać marsz Zagłębia Lubin w górę tabeli. Do wyrównanych starć przyzwyczaili zawodnicy Azotów Puławy i Gwardii Opole, ale w tym sezonie to Michał Jurecki i spółka wyglądają znacznie lepiej. Było to zresztą widać w pierwszym boju, jesienią Azoty dość gładko pokonały opolan.

Po burzliwym okresie do gry wraca Stal. W Mielcu ponownie doszło do zmiany trenera, Marek Motyczyński w nie do końca jasnych okolicznościach zrezygnował z pracy po zaledwie 12 dniach, zastąpił go... zwolniony niedawno Dawid Nilsson. Cała sytuacja jest kuriozalna, ale wbrew pozorom może wyjść na korzyść, pod wodzą Nilssona Stal wyglądała lepiej niż po zmianie na ławce. Pierwszym testem będzie starcie z MMTS-em Kwidzyn, który kryzys ma już za sobą.

Torus Wybrzeże Gdańsk - Sandra Spa Pogoń Szczecin / 6.03.2021, godz. 13.00
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Energa MKS Kalisz / 6.03.2021, godz. 16.00
Łomża Vive Kielce - Górnik Zabrze / 6.03.2021, godz. 17.30
KS Azoty Puławy - KPR Gwardia Opole / 6.03.2021, godz. 19.15
Chrobry Głogów - Zagłębie Lubin / 7.03.2021, godz. 13.00
SPR Stal Mielec - MMTS Kwidzyn / 7.03.2021, godz. 16.00

ZOBACZ:
Wyczekiwany powrót do kadry Polek
Lider zostaje w THW

Źródło artykułu: