Zawodnicy Chrobrego Głogów zgodnie z oczekiwaniami pokonali SPR Stal Mielec, jednak trzy punkty nie przyszły im łatwo. - Najważniejsze jest to, że wygraliśmy ten mecz, który znowu był ciężki i ciekawy dla kibiców. Dobre było to, że nawet w sytuacjach, jak rywale dochodzili nas na jedną bramkę różnicy, to potrafiliśmy wyjść z tego i nie dawaliśmy zespołowi z Mielca się przełamać - powiedział Witalij Nat, trener Chrobrego.
- Druga strona medalu jest taka, że niestety znowu jak prowadziliśmy pięcioma bramkami, to zamiast dobić przeciwnika, zniechęcić go do grania, to podnosimy go z podłogi. Wcześniej przegrywaliśmy przez to mecze, teraz szczęśliwie udało się wygrać. Dziękuję chłopakom za to, że graliśmy do końca i zdobyliśmy punkty - dodał Nat po spotkaniu w Głogowie.
Zawodnicy z Mielca przegrali, jednak mogą wracać na Podkarpacie z podniesionymi głowami. - Gratulacje dla gospodarzy, dużo zdrowia i walki. Ten mecz mógł się podobać, ale zabrakło nam troszkę szczęścia - tutaj bym szukał przyczyn. Każdy zostawił sto procent serca. Możemy być zadowoleni po tym meczu, bo nie mamy punktów, ale pokazaliśmy charakter i to jest najważniejsze - zauważył Michał Chodara.
Czytaj także:
Japończyk szalał w Kwidzynie. Bezowocnie
Zaskakująca końcówka meczu Łomży Vive w Kaliszu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA