PGNiG Superliga Kobiet. Gospodynie na "piątkę". To jeszcze nie koniec

WP SportoweFakty / Marcin Chyła / Na zdjęciu: Adrianna Nowicka
WP SportoweFakty / Marcin Chyła / Na zdjęciu: Adrianna Nowicka

Młyny Stoisław Koszalin nie dały się pokonać we własnej hali w 23. kolejce PGNiG Superligi Kobiet. Ograły przedostatni Eurobud JKS Jarosław 28:24. Reidar Moistad musiał przełknąć gorycz porażki przeciwko swojemu byłemu pracodawcy.

Młyny Stoisław nie są zbyt gościnnym zespołem w trwającym sezonie PGNiG Superligi Kobiet. Przegrały tylko 3 mecze, wszystkie z medalistkami mistrzostw Polski. Raptem 2 razy triumf poza własną halą odniosły zawodniczki klubu z Jarosławia.

Trzeba przyznać, że od pierwszych chwil zawody były niezwykle wyrównane. Jeśli już jedna z drużyn wyszła na skromne prowadzenie, dość szybko "oddawała" je rywalkom. Uwagę zwracał fakt, że przyjezdne potrafiły prostymi środkami rozmontować koszalińską obronę. Także one w pierwszym kwadransie miały częściej okazję do łatwych bramek po kontrach. Inna sprawa, że nie zawsze znajdowały sposób na Aleksandrę Krebs.

Bardzo długo nie mogła się wstrzelić najlepsza pod względem celnych rzutów Aleksandra Zimny. W pierwszej połowie tylko raz (na 4 próby) zmusiła bramkarkę Młynów do podjęcia interwencji. Na 5 minut przed przerwą w końcu coś drgnęło. Po kapitalnym podaniu Anny Mączki do Hanny Rycharskiej wynik brzmiał już 12:9. Widać było, że miejscowe zyskały większą pewność siebie. Reidar Moistad musiał reagować, ale niewiele się zmieniło. Choć z drugiej strony straty zostały nieco zminimalizowane.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska fitnesska na Dominikanie. Wygląda jak milion dolarów

U gości odpowiedzialność stan rywalizacji często brała na siebie Katarzyna Kozimur. Wychodziło to z różnym skutkiem (nieco ponad 30 proc. skuteczności). Koszalinianki po prostu znajdowały sposób na rozgrywającą Eurobudu. Kiedy wydawało się, że Młyny ostatecznie opanowały sytuację na parkiecie, skrzydłowe przyjezdnych szybko wyprowadziły je z błędu. W 43. minucie "siódemkę" wykorzystała Martyna Żukowska i było po 19.

Zespół z województwa zachodniopomorskiego znowu musiał wziąć się solidniej do pracy. Na efekty nie musieliśmy przesadnie długo czekać. Niezawodna była Krebs, która w tamtym czasie raz po raz ratowała skórę swoim koleżankom. Te zaś pomagały w ofensywie. W 55. minucie do kontry ruszyła Gabriela Urbaniak. Zrobiło się już 26:23. Po głupiej "dwójce" dla Olesii Parandi JKS sam postawił się pod ścianą. Muru już nie przebił. Młyny będą teraz ścigać w tabeli Piotrcovię.

PGNiG Superliga Kobiet, 23. kolejka:

Młyny Stoisław Koszalin - Eurobud JKS Jarosław 28:24 (14:12)

Młyny Stoisław: Zimny, Krebs - Urbaniak 5, Mazurek 1 (1/2), Mączka 4 (1/2), Zagrajek, Haric, Wołownyk 3, Kowalik 2, Rycharska 6, Nowicka, Smolich 2 (1/1), Borysławska, Andrijczuk 5, Somionka.
Karne: 3/5.
Kary: 8 min. (Rycharska - 4 min., Urbaniak, Andrijczuk - 2 min.).

Eurobud JKS: Szczurek - Donets, Matuszczyk 3, Nieściaruk 4, Pietras 4, Zimny 1, Żukowska 5 (3/3), Strózik 2, Kozimur 3, Parandii 2.
Karne: 3/3.
Kary: 8 min. (Nieściaruk, Żukowska, Kozimur, Parandii - 2 min.).

Sędziowie: Kamrowski (Cedry Wielkie), Wojdyr (Gdańsk).
Widzów: bez udziału publiczności.

Czytaj także:
--> Ogromna sensacja w eliminacjach do mistrzostw Starego Kontynentu
--> Kobierzyczanki powstrzymały wielką fetę Zagłębia

Komentarze (0)