Gdy w meczu zalicza się aż dwadzieścia strat, trudno myśleć o pozytywnym zakończeniu zawodów. Zawodniczki EKS Startu Elbląg wykorzystały gorszą dyspozycję niżej notowanego KPR Ruchu Chorzów i zainkasowały w sobotę komplet punktów.
Elblążanki wystartowały z wysokiego C i już na samym początku meczu wypracowały sobie zaliczkę (7:2), która pozwoliła im później kontrolować losy pojedynku. Chorzowianki próbowały oczywiście naciskać i mogły wówczas polegać na duecie Marcelina Polańska - Katarzyna Wilczek, ale to za mało.
Drużyna Niebieskich usiłowała nawiązać walkę także po zmianie stron, ale skutecznie przeszkadzała im w tym Magdalini Kepesidou. Zawodniczki KPR Ruchu Chorzów popełniały również liczne, proste błędy, z których regularnie korzystały napędzane przez Alonę Szupyk elblążanki (23:15).
ZOBACZ WIDEO: Marlena Kowalewska: Jestem z nas bardzo dumna
Warto zauważyć, że bezradna ekipa Vita Teleky'ego w ciągu dwudziestu minut zdobyła tylko cztery bramki, z czego dwie po rzutach karnych wykonywanych przez niezawodną w tym elemencie Katarzynę Wilczek (27:17).
- Nie tak miał wyglądać ten mecz z naszej strony. Popełniłyśmy bardzo dużo błędów i zagrałyśmy słabo w obronie. Gdyby bramkarka nie wybroniła, to wynik byłby jeszcze większy. Każdy mecz jest inny, nie mogłyśmy liczyć, że znów spokojnie wygramy z EKS Startem Elbląg jedną bramką - powiedziała po spotkaniu Karolina Jasinowska, obrotowa chorzowskiego klubu.
EKS Start Elbląg - KPR Ruch Chorzów 35:25 (16:13)
EKS: Pająk, Kepesidou - Shupyk 7, Stapurewicz 5, Szczepanik 4, Agović 4, Cygan 4, Rancić 4, Waga 3, Pękala 2, Choromańska 1, Gędłek 1, Bojcić.
Karne: 3/5
Kary: 8 min.
KPR: Chojnacka, Gryczewska K., Bednarek - Wilczek 7, Polańska 5, Jasinowska 3, Jaroszewska 3, Sójka 3, Kolonko 2, Stokowiec 2, Doktorczyk, Nimsz, Kiel, Grabińska.
Karne: 5/5
Kary: 14 min.
Sędziowie: Bartosz Leszczyński i Marcin Piechota
---> Posiłki z Lublina. KPR Gminy Kobierzyce z nową obrotową
---> Gwiazda reprezentacji Polski wygrała z depresją. "Zaczęłam się oszukiwać"