PGNIG Superliga. Ciąg dalszy pożegnań w Kaliszu. Pierwszy transfer MMTS-u?

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu:  Kamil Adamski
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Kamil Adamski

Nikt z obecnej kadry Energi MKS-u nie spędził w Kaliszu tyle czasu. Z klubem pożegnał się wychowanek, środkowy Kamil Adamski.

W porównaniu do poprzednich sezonów środkowy rzadziej pojawiał się na boisku, trener Tomasz Strząbała korzystał z niego głównie przy okazji wykonywania rzutów karnych (27/32). Energa MKS Kalisz ogłosiła rozstanie z Kamilem Adamskim po dziewięciu latach, wychowanek już jako 17-latek znajdował się w składzie drużyny seniorów i przeszedł z nią drogę z I ligi do Superligi.

Zanim w tarapaty finansowe popadł MMTS Kwidzyn, 26-letniego środkowego łączyło się z klubem z Pomorza. Zespół został uratowany dzięki kwidzyńskiemu ratuszowi i wydaje się, że transfer Adamskiego jest bardzo prawdopodobny.

W Kaliszu nie będą też występować lewoskrzydłowi Michał Czerwiński i Szymon Famulski, nie odgrywający istotnej roli w zespole. Ten pierwszy spędził w Enerdze MKS-ie cały sezon, ale na jego pozycji występował głównie środkowy Konrad Pilitowski. Famulski był związany z klubem przez kilka tygodni, wychowanek MKS-u Wieluń wspomógł kaliszan w końcówce sezonu na zasadzie wypożyczenia.

Energa MKS wciąż ma problem ze znalezieniem nowego prawego rozgrywającego. Miał nim zostać Robert Orzechowski, ale wobec uratowania MMTS-u jego kontrakt w dotychczasowym klubie nadal obowiązuje.

ZOBACZ:
Sensacja w półfinale Ligi Mistrzów
Faworyt pokazał moc w LM

ZOBACZ WIDEO: Lukas Podolski ocenił reprezentacje? Polski przed Euro 2020

Komentarze (0)