Nie jest tajemnicą, że z MMTS-em może pożegnać się dotychczasowy trener Bartłomiej Jaszka, jeszcze kilka dni temu łączony z aspirującą do PGNiG Superligi Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Udało nam się ustalić, że w Kwidzynie ponownie myślą o zatrudnieniu Dawida Nilssona.
Były reprezentant Polski był kandydatem do przejęcia MMTS-u przed sezonem 2019/20, ale Nilssona bardziej przekonała oferta ze Stali Mielec. Na Podkarpaciu pracował prawie dwa lata, w międzyczasie będąc... zwolnionym na dwa tygodnie. Po serii słabszych występów zastąpił go Marek Motyczyński, ale po dwóch spotkaniach wrócił na ławkę Stali. Z Mielcem pożegnał się po zakończeniu sezonu 2020/21, w którym Czeczeńcy zajęli ostatnie miejsce w Superlidze.
Jeśli chodzi o trenerów, to MMTS od kilku lat nie może znaleźć stabilizacji. Po odejściu Patryka Rombla do Motoru Zaporoże w 2017 roku drużynę prowadzili Maciej Mroczkowski, Tomasz Strząbała, Dmytro Zinczuk i Jaszka.
W Kwidzynie wszystko zaczyna wracać do normy po zawirowaniach finansowych i groźbach upadku. W MMTS-ie nie powinno dojść do rewolucji, znaczna część zawodników prawdopodobnie będzie kontynuować występy w zespole.
ZOBACZ:
Co za sensacja w Lidze Mistrzów!
W Głogowie transfer między superligowcami
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z mistrzostw". "Byłaby masakra". Paulo Sousa może liczyć na taryfę ulgową