Do takich informacji dotarł "Glas Slavonije". Chorwaccy dziennikarze twierdzą, że po wygaśnięciu umowy z RK Nexe Nasice Halil Jaganjac zwiąże się z mistrzami Polski. To nie pierwszy raz, gdy 22-letni lewy rozgrywający jest łączony z Łomżą Vive Kielce. Nim w 2018 roku trafił do Nexe, mówiło się, że obserwował go również prezes Bertus Servaas.
Jeśli faktycznie Jagajnac trafiłby do Kielc, to na lewym rozegraniu zapanowałaby duża konkurencja. Po sezonie 2021/22 kończy się wypożyczenie Doruka Pehlivana do Minden, Władisław Kulesz ma kontrakt do 2023 roku, a jeszcze dłużej z Łomżą Vive związani są Tomasz Gębala, Szymon Sićko i Daniel Dujshebaev.
Jaganjac w czasach juniorskich był uznawany za wielki talent. Jako 18-latek trafił do PSG, ale terminował tam w rezerwach i po roku odszedł do Metalurga Skopje. Odbudował się pod wodzą Lino Cervara, a w kolejnym sezonie związał się z Nexe, gdzie miał pewne miejsce w siódemce. Pokazywał się z niezłej strony w Lidze SEHA, pozostawał w kręgu zainteresowań selekcjonerów kadry, ale najlepszy w jego wykonaniu był ostatni sezon, szczególnie w Lidze Europejskiej. W 14 meczach rzucił 80 bramek, w tym 13 w spotkaniu z Alingsas.
Doniesienia chorwackich mediów skomentował prezes Bertus Servaas: - Nic nie jest podpisane, potwierdzam, że obserwujemy Jaganjaca, to bardzo dobry zawodnik, ale będziemy dopiero podejmować decyzje w zależności od postawy naszych lewych rozgrywających. Nikt nie dostaje kontraktu w Kielcach na zawsze, trzeba udowodnić swoją przydatność.
ZOBACZ:
Były król strzelców Superligi w Mielcu
Sześć polskich zespołów w Lidze Europejskiej
ZOBACZ WIDEO: Nowe oblicze reprezentacji Anglii. "To nowość"