Liga Europejska. EHF wolał... AEK Ateny zamiast Wisły. Kolejny zawód w Płocku

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: szczypiorniści Orlen Wisły Płock
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: szczypiorniści Orlen Wisły Płock

Orlen Wisła Płock na razie nie może być pewna udziału w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Nafciarze nie dostali dzikiej karty od EHF.

Od kilku dni trwała dyskusja, czy Orlen Wisła Płock zajmie ostatnie wolne miejsce w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Władze piłki ręcznej zdecydowały jednak, że otworzą się na nowe kierunki i postawiły na... AEK Ateny. To duża niespodzianka, bo Grecy do tej pory nie liczyli się w europejskim szczypiorniaku, ale robią postępy (wygrali trzeci w hierarchii Puchar EHF) i potrafią skusić niezłych europejskich graczy. Ostatnio trafili tam Hiszpanie Cristian Ugalde, znany z Wisły Ignacio Moya i Ignacio Plaza Jimenez.

Wisła zagra w II rundzie kwalifikacji obok takich firm jak Fuechse Berlin, Lemgo czy Ademar Leon. Już w pierwszej rundzie do rywalizacji przystąpią byli mistrzowie Niemiec Rhein-Neckar Loewen, niedawni uczestnicy Ligi Mistrzów jak Celje Pivovarna Lasko i Kadetten Schaffhausen, czy mocne duńskie GOG.

Od najwcześniejszego etapu będą musiały przebijać się też pozostali przedstawiciele Superligi Grupa Azoty Tarnów, KS Azoty Puławy i Górnik Zabrze.

ZOBACZ:
Dwa polskie zespoły w LE kobiet
Przebudowa w Montpellier

ZOBACZ WIDEO: Piotr Lisek zrobił show na początku wywiadu. "Poczekaj, mogę zrobić"

Źródło artykułu: