Od lat sytuacja jest niezmienna, Azoty zamierzają zaatakować drugą pozycję Wisły, potem kończy się jedynie na zapowiedziach, w bezpośrednich starciach Nafciarze są lepsi. Co prawda to wyłącznie przedsezonowy test, ale wynik z Płocka (mecz bez udziału publiczności i mediów) daje pewne wyobrażenie na resztę sezonu. Więcej będzie można powiedzieć po rewanżowym sparingu, kilkadziesiąt godzin po pierwszym, już z udziałem obserwatorów.
Jak informuje strona klubowa wicemistrzów Polski, przewaga Nafciarzy zarysowała się po przerwie. Do końca pierwszej połowy (spotkanie 2 x 20 minut) Azoty nie ustępowały Wiśle, przegrywały jedynie 8:10. Dużo zmieniło wejście do bramki Adama Morawskiego. Reprezentant Polski zatrzymywał puławian, a z przodu m.in. Jan Jurecić powiększał prowadzenie. Po golu Leona Susnji przewaga urosła do siedmiu bramek, Azoty tylko nieznacznie poprawiły wynik przed końcem (22:16).
Dla Wisły był to trzeci sprawdzian przed sezonem 2021/22. Wcześniej Nafciarze uporali się z HCB Karvina i Piotrkowianinem.
Orlen Wisła Płock - KS Azoty Puławy 25:18 (10:8)
ZOBACZ:
W Gdańsku uczcili pamięć trenera
Ważny sponsor zostaje w Superlidze
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Strach się bać!". Żona Burneiki pójdzie w jego ślady?!