PGNiG Superliga. Przedsezonowe przetarcie medalistów. Nadal bez przełomu

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Adam Morawski
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Adam Morawski

To będzie jedna z najciekawszych par nadchodzącego sezonu w PGNiG Superlidze. Na razie Orlen Wisła Płock i Azoty Puławy spotkały się w sparingu, w którym lepsi okazali się płocczanie.

Od lat sytuacja jest niezmienna, Azoty zamierzają zaatakować drugą pozycję Wisły, potem kończy się jedynie na zapowiedziach, w bezpośrednich starciach Nafciarze są lepsi. Co prawda to wyłącznie przedsezonowy test, ale wynik z Płocka (mecz bez udziału publiczności i mediów) daje pewne wyobrażenie na resztę sezonu. Więcej będzie można powiedzieć po rewanżowym sparingu, kilkadziesiąt godzin po pierwszym, już z udziałem obserwatorów.

Jak informuje strona klubowa wicemistrzów Polski, przewaga Nafciarzy zarysowała się po przerwie. Do końca pierwszej połowy (spotkanie 2 x 20 minut) Azoty nie ustępowały Wiśle, przegrywały jedynie 8:10. Dużo zmieniło wejście do bramki Adama Morawskiego. Reprezentant Polski zatrzymywał puławian, a z przodu m.in. Jan Jurecić powiększał prowadzenie. Po golu Leona Susnji przewaga urosła do siedmiu bramek, Azoty tylko nieznacznie poprawiły wynik przed końcem (22:16).

Dla Wisły był to trzeci sprawdzian przed sezonem 2021/22. Wcześniej Nafciarze uporali się z HCB Karvina i Piotrkowianinem.

Orlen Wisła Płock - KS Azoty Puławy 25:18 (10:8)

ZOBACZ:
W Gdańsku uczcili pamięć trenera
Ważny sponsor zostaje w Superlidze

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Strach się bać!". Żona Burneiki pójdzie w jego ślady?!

Źródło artykułu: