Przypomnijmy, że Azoty Puławy w drugiej kolejce sensacyjnie przegrały z Energą MKS Kalisz, ale niemoc pretendentów do podium nie trwała długo. Ekipa Roberta Lisa zmazała plamę już w następnym meczu i nie dała żadnych szans Miedziowym.
W mecz lepiej weszła drużyna gości, która prowadziła dwa do zera po trafieniach Andrija Akimienki. MKS Zagłębie Lubin szybko doprowadziło jednak do wyrównania, a później wdało się z faworytem starcia w zaciętą wymianę ciosów (5:5 w 9').
Od dziesiątej minuty na parkiecie istniały już tylko Azoty Puławy, które zaliczyły znakomity fragment gry. Solidne w ataku, a do tego twarde w defensywie. Zespół gości w krótkim odstępie czasu zdobył siedem bramek, na co Zagłębie odpowiedziało tylko celnym rzutem Jakuba Bogacza (6:12 w 16').
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz
Ekipa z Dolnego Śląska odrobiła część strat, ale w końcówce pierwszej połowy znów lepiej prezentowała się siódemka z Puław, która po zmianie stron nie pozostawiła już miejscowym żadnych złudzeń. Team Jarosława Hipnera był nieskuteczny i popełniał proste błędy, które kończyły się zazwyczaj zabójczym kontratakiem przeciwnika.
Warto podkreślić też świetną formę Wadima Bogdanowa, który bronił z 42-procentową skutecznością i zasłużenie został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu.
MKS Zagłębie Lubin - KS Azoty Puławy 27:36 (14:19)
Zagłębie: Schodowski, Bartosik - Stankiewicz 1, Moryń 3, Gębala 3, Sroczyk 3, Pietruszko 2, Marciniak 5, Hajnos 1, Bogacz 4, Drozdalski, Adamski 1, Iskra 1, Bekisz 3.
Karne: 0/2
Kary: 10 min.
Czerwona kartka: Bekisz (w 58. minucie meczu)
Azoty: Bogdanow, Zembrzycki, Borucki - Akimienko 6, Zivković 5, Łangowski 1, Przybylski 4, Jurecki 4, Rogulski 4, Dawydzik 3, Kowalczyk, Fedeńczak 2, Podsiadło 2, Baranowski, Jarosiewicz.
Karne: 3/3
Kary: 6 min.
Sędziowie: Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf
---> Liga Mistrzów. Hit nie zawiódł. Gwiezdne wojny w Veszprem
---> Bolesna porażka na inaugurację. Łomża Vive Kielce przegrała z Dinamem Bukareszt