Na inaugurację Ligi Mistrzów Dinamo Bukareszt - przy wsparciu własnej żywiołowej widowni - zaskoczyło Łomżę Vive Kielce i odniosło niespodziewane zwycięstwo. W drugiej kolejce Dinamo odbiło się od ściany, Paris Saint-Germain HB wysoko prowadziło już do przerwy. Świetne wejście zaliczył Vincent Gerard, trener Raul Gonzalez mógł spokojnie ogrywać cały skład.
Na usprawiedliwienie mistrzów Rumunii - polecieli do Paryża bez trenera Xaviego Pascuala i trzech zawodników (Mohameda Mamdouha, Javiera Humeta i Dana-Emila Racoteę). Ich testy na koronawirusa dały wynik pozytywny, kolejne badania nie potwierdziły zakażenia, ale profilaktycznie wspomniana czwórka została w Rumunii.
ZOBACZ WIDEO: Szczere słowa Bartosza Kurka o Vitalu Heynenie
Zgodnie z oczekiwaniami, nie zawodzi Barcelona. Obrońcy tytułu rozbili Motor Zaporoże, po przerwie Dika Mem i koledzy urządzili sobie trening strzelecki. Dużo więcej emocji w Porto, gdzie do ostatniej sekundy ważyły się losy zwycięstwa. Ostatecznie gospodarze wyrwali dwa punkty po karnym, którego wykorzystał Antonio Areia. Flensburg, dokładniej Mads Mensah Larsen, miał w rękach piłkę na zwycięstwo, ale na 20 sekund przed końcem spudłował. W odpowiedzi Porto wyprowadziło akcję prawą stroną, wywalczyło karnego, następnie Areia spowodował eksplozję radości.
W tej samej grupie Łomża Vive Kielce pokonała w świetnym stylu Telekom Veszprem (CZYTAJ).
FC Barca Lassa - HC Motor Zaporoże 35:26 (16:13)
Najwięcej bramek: dla Barcy - Dika Mem 8, Melvyn Richardson. Ludovic Fabregas, Aleix Gomez - po 4; dla Motoru - Borys Puchowski 6, Luka Sebetić, Artem Kozakiewicz - po 4
Paris Saint-Germain HB - Dinamo Bukareszt 41:30 (21:11)
Najwięcej bramek: dla PSG - Ferran Sole 6, Nedim Remili, Kamil Syprzak, Mikkel Hansen - po 5; dla Dinama - Cedric Sorhaindo 9, Raul Nantes 6
FC Porto Sofarma - SG Flensburg-Handewitt 28:27 (13:12)
Najwięcej bramek: dla Porto - Saymaro Salina 6, Pedro Cruz 4; dla Flensburga - Hampus Wanne 8, Johannes Golla 5