Są ostatnie, ale nie tracą chęci do gry. "Nie mamy złej drużyny!"

Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet/Suzuki Korona Handball Kielce / Na zdjęciu:  Alicja Pękala
Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet/Suzuki Korona Handball Kielce / Na zdjęciu: Alicja Pękala

Suzuki Korona Handball Kielce w sezonie 2021/2022 powróciła do najwyższej klasy rozgrywkowej, ale na razie punktów nie zdobywa. Zawodniczki Pawła Tetelewskiego nie zamierzają jednak zwieszać głów.

Nie da się ukryć, że dla Suzuki Korona Handball Kielce powrót do elity jest dość bolesny. Zawodniczki z województwa świętokrzyskiego przegrały wszystkie osiem spotkań i jak na razie nie ma mają na swoim koncie ani jednego punktu. Dość powiedzieć, że do siódmego EKS Startu Elbląg tracą już siedem "oczek".

- Ciężko cokolwiek powiedzieć. Jest taki wynik, a nie inny (40:32 - przyp. red.), choć uważam, że walczyłyśmy do samego końca i zmniejszyłyśmy straty, bo w pewnym momencie przegrywałyśmy różnicą czternastu bramek. Przyjechałyśmy do Lublina w osłabionym składzie. Większość z nas grała prawie po 60 minut i myślę, że nie starczyło nam sił oraz zawiodła u nas przede wszystkim skuteczność - powiedziała po meczu z MKS Funfloor Perła Lublin, Alicja Pękala.

Z których zawodniczek nie mógł skorzystać w niedzielnym meczu Paweł Tetelewski? Wciąż pauzują Paulina Kasprzyk, Klaudia Wawrzycka i Michalina Pastuszka, a do tego grona dołączyły ostatnio Marta Rosińska i Wiktoria Gliwińska.

W drużynie z Kielc najwięcej rzutów oddawały Magdalena Więckowska, Alicja Pękala i Honorata Gruszczyńska. To taktyka czy spontaniczne decyzje? - Może nie do końca był taki plan, ale skoro nam to wychodziło, to starałyśmy się to utrzymać. Zawsze tak jest, jeśli jakaś zagrywka lub którejś dziewczynie akurat wchodzą te piłki do bramki, kontynuujemy to. A jeśli to już nie zadziała, staramy się na bieżąco reagować - zdradziła Alicja Pękala.

Kielczanki nie wygrały jeszcze żadnego meczu, ale o spadku nie myślą. Wierzą, że utrzymają się w najwyższej klasie rozgrywkowej dzięki swojej waleczności. - To prawda, że staramy się walczyć do końca, mimo że coś nie idzie po naszej myśli. Może ta cała pierwsza runda nam się nie udała, ale nie zwieszamy głów. Chcemy walczyć dalej. Myślę, że nie mamy złej drużyny i gramy naprawdę coraz lepiej - dodała rozgrywająca w pomeczowym wywiadzie dla mediów klubowych.

---> Różnica klas. W Płocku nie mogło być inaczej
---> Ciąg dalszy pomeczowej burzy. Szef polskich sędziów odpowiada zabrzanom

ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska rozgrzała internautów! Była na rajskich wakacjach

Źródło artykułu: