Hubert Kornecki znów zagra w derbach Pomorza. Tym razem po drugiej stronie barykady

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Hubert Kornecki
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Hubert Kornecki

Derby Pomorza w piłce ręcznej zawsze dostarczają olbrzymich emocji. Hubert Kornecki wcześniej występował w Wybrzeżu, teraz będzie grał dla MMTS-u przeciw gdańskiemu klubowi. Zna on derbowy klimat doskonale.

W sobotę, 13 listopada o godzinie 12:45 MMTS Kwidzyn zmierzy się z Torus Wybrzeżem Gdańsk. Derby Pomorza zawsze elektryzują. - To będzie bardzo ciekawy mecz i patrząc na tabelę, stawka tego spotkania też jest wysoka, a fakt, że reprezentowałem klub z Gdańska przez 5 lat sprawia, że grając przeciw Wybrzeżu zawsze serce bije nieco mocniej - powiedział Hubert Kornecki, zawodnik MMTS-u.

Wcześniej Kornecki miał okazję grać przeciwko gdańszczanom jako zawodnik Stali Mielec. Czy mimo wszystko derby będą dla niego jeszcze ważniejszym przeżyciem? - Myślę, że tak. To mecz derbowy i zawsze w takich spotkaniach emocje są dużo większe dlatego sądzę, że będzie to dla mnie ciekawe przeżycie - przyznał Kornecki w rozmowie z WP SportoweFakty.

W poprzednich derbach z udziałem Huberta Korneckiego, grał on po przeciwnej stronie barykady. - Ostatnie derby pomiędzy MMTS, a Wybrzeżem, w których brałem udział, to dwumecz o dziką kartę do finałów PGNiG Superligi. Wtedy w dwumeczu wraz z zespołem z Gdańska okazaliśmy się lepsi o jedną bramkę i awansowaliśmy dalej. To były naprawdę niesamowite mecze - wspomniał rozgrywający.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie

Czy w szatni MMTS-u były podejmowane tematy derbów z udziałem rozgrywającego występującego w innym klubie? - Coś tam kiedyś rozmawialiśmy o starych czasach, ale to nic szczególnego. Po przyjeździe do Kwidzyna, drużyna przyjęła mnie bardzo miło w szatni i raczej od momentu dołączenia do zespołu skupiliśmy się na tym, co mamy do ugrania w nadchodzącym sezonie - przekazał Hubert Kornecki.

Zawodnik, który przez pięć lat występował w barwach gdańskiego klubu, miał w międzyczasie niezobowiązującą ofertę znad morza. - Był temat powrotu, lecz z różnych powodów do podpisania umowy nie doszło - zdradził.

Jak więc będzie wyglądało sobotnie starcie? - Spodziewam się twardego, zaciętego meczu. By wygrać musimy zachować chłodną głowę w ataku oraz grać mądrze i agresywnie w obronie - wyjaśnił Kornecki.

Szczypiornista MMTS-u przed powrotem do Polski, grał w Niemczech. - Myślę, że to cenna lekcja, bo miałem okazję rywalizować w naprawdę silnej i nieobliczalnej lidze gdzie zespoły grają nieco inną piłkę ręczną niż w Polsce, ale też nie do końca udana przygoda, bo po dołączeniu do klubu, który w pierwszej części sezonu miał na koncie tylko 5 punktów i zamykał tabelę, rozpoczęła się chaotyczna próba ratowania zespołu przed spadkiem - wspomniał Kornecki.

- Zarząd klubu zmienił trenera dwa razy, doszło do zmian kadrowych i wiele rzeczy nie zależało już ode mnie. Do tego pewne sprawy pozasportowe sprawiły, że musiałem się zbierać mentalnie, by dokończyć sezon i pomóc zespołowi utrzymać ligę. Ostatecznie udało nam się to po zwycięstwie w ostatnim meczu ligowym i z tego jestem bardzo dumny i zadowolony, bo zrobiliśmy w Emsdetten przez pół roku niesamowity wynik - dodał szczypiornista.

Czytaj także: 
Niedawna liderka kadry nie zagra na MŚ 
Wicelider pokazał siłę

Źródło artykułu: