Piotrkowianin pokazał charakter. Mecz nerwów dla zespołu Bartosza Jureckiego
Świadkami prawdziwego horroru byli kibice zgromadzeni w piotrkowskiej hali Relax. Piotrkowianin pokonał Energę MKS Kalisz 30:29, a zawodnicy gospodarzy wiedzieli z jak klasową drużyną będą się mierzyć.
Sama końcówka spotkania dostarczyła olbrzymiej radości zespołowi z województwa łódzkiego. - Było trochę nerwów, zostało 6 minut, ale podołaliśmy temu i cieszymy się z trzech punktów, na które zasłużyliśmy - ocenił Jurecki.
Dobry mecz zaliczył w bramce Damian Chmurski. - Trener liczy na mnie, a ja liczę na szanse. Chcę pomagać chłopakom, bo to drużynowy sport. Mam nadzieję, że w najbliższych dwóch meczach podtrzymamy formę i ugramy jeszcze jakieś punkty - ocenił bramkarz.
Porażki 29:30 mogli żałować kaliszanie. - Był to na tyle wyrównany mecz, że sprawiedliwe byłyby karne, ale sport nie jest sprawiedliwy i tak też było teraz. Gratulacje dla drużyny z Piotrkowa Trybunalskiego. Zarówno oni, jak i my włożyliśmy niesamowitą ilość sił w mecz. Zawsze źle się wraca z wyjazdu po przegranym meczu - przyznał Bartłomiej Tomczak, zawodnik Energi MKS-u.
Najbliższy mecz Piotrkowianin rozegra w niedzielę, 28 listopada. Jego rywalem będzie Chrobry Głogów.
Czytaj także:
Rekonwalescenci wracają do Chrobrego
Grudzień z PGNiG Superligą w TVP Sport