Powrót do światowej elity. Kluczowy mecz dla Polek
Opuściły ostatnie MŚ, pod wodza Arne Senstada przeszły rewolucję kadrową i otwierają nowy etap. Polki rozpoczynają udział w MŚ 2021 w piłce ręcznej kobiet i od razu trafią na mocne rywalki.
To był zresztą trudny okres dla kadry, właściwie od początku kadencji Arne Senstada. Odkąd Norweg pracuje z Polkami, to kibice mogą przeżywać huśtawkę nastrojów. Nie było spektakularnych zwycięstw w sparingach jak za czasów Leszka Krowickiego, ale Biało-Czerwone potrafiły np. zremisować na koniec ME 2020 z Niemkami. Selekcjoner - jak przewidywano - zrezygnował z kilku weteranek, za to pożegnanie z Karoliną Kudłacz-Gloc na trzy miesiące przed MŚ 2021 było już zaskoczeniem. Od 15 lat mówiąc o kadrze kobiet, myślało się o jej kapitan. Tym razem - pomimo dobrej formy najlepszej strzelczyni w historii reprezentacji - Senstad postawił na młodsze, niekoniecznie gwarantujące taki poziom. ME 2020 pokazały, ile Kudłacz-Gloc znaczyła dla kadry, pod jej nieobecność Polki zajęły 14. miejsce.
Norweg widzi w roli liderki Monikę Kobylińską, prawa rozgrywająca Bret akurat nie zawodziła w sparingach. Gorzej wygląda sytuacja na innych pozycjach w linii rozegrania, szczególnie na lewej stronie. W turnieju towarzyskim w Hiszpanii tylko Aleksandra Rosiak zagrażała rzutem z dystansu, swojej szansy nie wykorzystała Magda Więckowska, na finiszu zastąpiona przez nastoletnią Julię Niewiadomską.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skąd ona ma tyle energii? Jędrzejczyk jest niczym... rakieta!Los w miarę sprzyjał, bo Polki mają przynajmniej spore szanse na awans do II rundy. Kamerunki to zespół o klasę gorszy, ale jeśli Biało-Czerwone chcą coś osiągnąć w Hiszpanii, to muszą pokonać Serbki albo Rosjanki. Na początek pierwsza szansa z zespołem z Bałkanów i okazja do rewanżu za pamiętny dwumecz. Można wręcz napisać, że to Serbki zwolniły Leszka Krowickiego, rozbijając reprezentację w el. MŚ 2019.
Jeśli Polki mają na czymś budować swój optymizm, to na kilkunastu dobrych minutach w sparingach z Niemkami i Hiszpankami, a także na... problemach rywalek. Serbki to już nie ten zespół co 2 lata temu, który zajął 6. miejsce podczas MŚ 2019. Na reprezentacyjnej emeryturze są już najbardziej znane z kadrowiczek Andrea Lekić, Dragana Cvijic i Katarina Krpez Slezak. Trener Uros Bregar składa zespół na nowo z młodzieżą i nielicznymi weterankami, ale na razie wychodzi różnie. W el. ME 2022 Serbki sensacyjnie przegrały z Islandkami.
Serbia - Polska / 3.12.2021, godz. 20.30
ZOBACZ:
Demolka na inaugurację MŚ 2021
Co za finisz w Elverum