Bez punktów do fazy zasadniczej. Polacy bez recepty na Niemców
Reprezentacja Polski doznała pierwszej porażki podczas EHF EURO 2022. W ostatnim meczu fazy grupowej biało-czerwonych pokonali Niemcy (30:23). Oznacza to, że Polacy do kolejnej rundy awansują bez punktów na koncie.
Przed meczem w obu drużynach doszło do kolejnych osłabień z powodu zakażeń koronawirusem. Ze składu reprezentacji Polski wypadł Maciej Gębala, wśród Niemców na kwarantannę trafiło łącznie dziewięciu graczy, w tym dwóch najlepszych strzelców zespołu (więcej TUTAJ). Niemniej, od godziny 18.00 liczył się już tylko efekt walki 30 zawodników dopuszczonych do gry.
Hurtowe absencje zmusiły trenerów obu ekip do kombinowania. Polacy największą wyrwę mieli na środku obrony, gdzie wypadło aż czterech podstawowych defensorów. Wobec tego rywali powstrzymać próbował duet Bartłomiej Bis - Ariel Pietrasik, a potem Melwin Beckman - Pietrasik, gdy Bis doznał kontuzji. Na dodatek, selekcjoner Patryk Rombel zaskoczył postawieniem na Mateusza Zembrzyckiego w bramce od pierwszej minuty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"Alfred Gislason również postanowił zamieszać. Niemcy grali z dwoma obrotowymi w ataku, w osobach Johannesa Golli oraz Patricka Wiencka. Taktyka przyniosła zamierzony rezultat, bo rozrzedzoną defensywę Polaków regularnie dziurawili Christoph Steinert oraz Julian Koster. Dzięki ich trafieniom Bundesteam osiągnął prowadzenie 8:5 w 19. minucie, które utrzymał zresztą do przerwy (15:12).
W naszym zespole ciągnął kielecki tercet: karne skutecznie egzekwował Arkadiusz Moryto, z drugiej linii bombardował Szymon Sićko, między rywali odważnie wchodził Michał Olejniczak. Gdy dodamy do tego dynamiczne próby Michała Daszka, nasza reprezentacja nie pozwalała odjechać rywalom na większy dystans.
Tuż po przerwie Polacy zanotowali dwie szybkie bramki, czym doprowadzili do bramki kontaktowej. Jak się później okazało, były to miłe złego początki, bo rywale odpowiedzieli serią trzech goli i wyszli na, jak dotąd, najwyższe w meczu prowadzenie (18:14, 37. min.).
Niemcy kontynuowali bardzo twardą i nieustępliwą grę w obronie. Co chwilę do Szymona Sićki lub Michała Olejniczaka wyskakiwali a to Wiencek, a to Golla, znacznie utrudniając naszym reprezentantom budowanie ataków pozycyjnych. Na domiar złego, celownik nieco rozregulował się Arkadiuszowi Moryto, co skrzętnie wykorzystywali rywale. Julius Koster w 42. min. zwiększył dystans do siedmiu “oczek” (20:15).
W tym momencie o przerwę na żądanie poprosił Rombel, wprowadzając w naszym zespole manewr w ataku 7 na 6. Niestety, nawet zmiana systemu gry nie zmieniła obrazu meczu. Przewaga Niemców rosła już do końca spotkania, które zakończyło się wynikiem 30:23.
EHF EURO 2022, faza wstępna, 3. kolejka:
Polska: Kornecki, Zembrzycki - Moryto 8, Sićko 6, Daszek 4, Syprzak 2, Olejniczak 1, Pietrasik 1, Krajewski 1, Jędraszczyk, Komarzewski, Bis, Beckman, Pilitowski, Przybylski, Czapilński
Niemcy: Bitter - Steinert 9, Golla 6, Koster 6, Weber 4, Zerbe 3, Dahmke 1, Wiencek 1, Wiede, M'Bengue, Firnhaber, Ernst, Drux
-
Jan Pyszniak Zgłoś komentarz
miejsce. -
endriu122 Zgłoś komentarz
przygody organizacyjno-personalne.Wielkie brawa za podjętą walkę . -
hbll Zgłoś komentarz
najsłabszą drużynę odkąd pamiętam, a jednocześnie gra 3 rozgrywających może się podobać. Umówmy się - komentatorów mówiących o słabym Weberze trochę poniosło - super warunki, dynamika, świetnie rorzuca piłki, zmienia tempo, dogrywa do koła i jest mózgiem tej ekipy. A przy tym wszystkim ciągle zagraża rzutem - ten słaby Weber to gracz kalibru najlepszych polskich środkowych jak Tkaczyk. On i boczni rozgrywający nas rozbili.-------------------- Zwróćmy jeszcze tylko uwagę na budowę fizyczną Niemców - widać, że ci chłopcy od lat tyle samo czasu co na hali, spędzają w siłowniach. Widać, że to inna świadomość i inne prowadzenie niż w przypadku naszych chłopców. Czerpmy z tego przykładu, bo zdobyliśmy ledwo 23 bramki właśnie przez to, że nie mogliśmy przebić się przez ich obronę. -
Czarcik Zgłoś komentarz
grali osłabieni - nam nie wypadł jeden, tylko w sumie wszyscy obrońcy. Pietrasik i Beckman grają pierwszy raz w tej kadrze w takim turnieju, zadebiutowali parę tygodni wcześniej i nie byli rozpatrywani jako podstawowi obrońcy a nawet podstawowi zawodnicy. Do tego Maciek Gębala wypadł w dniu meczu. Dopóki Bisu był to wyglądało to jeszcze dobrze, niestety ale Melwin i Adrian na środku to po prostu za mało - brak doświadczenia, zgrania. Mam nadzieję że na następne mecze któryś z bardziej doświadczonych obrońców wróci. -
Petrochemia Zgłoś komentarz
dzisiejszym meczu. Jedna wielka loteria. Gramy dalej! Płocko-kielecki walec wciąż działa! -
Grieg Zgłoś komentarz
zmiennicy. -
Ires Zgłoś komentarz
Nie zatrzymali tylko to była solidna lekcja pokory, wręcz upokorzonko ;D -
Montana Zgłoś komentarz
poza tym było zbyt dużo dziur w składzie.Naszej Reprezentacji nie stać by w przypadku absencji kluczowych zawodników zastąpić ich równie dobrymi. W kadrze niemieckiej nie mają z tym problemu,mają wielu równorzędnych graczy. Cenna lekcja z której trzeba wyciągnąć na przyszłość wnioski. -
10 pompek Zgłoś komentarz
lepiej to gratuluję optymizmu. -
kck Zgłoś komentarz
dobrze pójdzie to będziemy mieli z kogo wybierać czyli na środku jest Olejniczak, Jędraszczyk, Krawczyk dojdzie Będzikowski, do tego wszystkiego dodajmy objawienie rundy jesiennej Paterka(trzymam mocno za niego kciuki). Na prawym mamy Dudkowskiego, Widomskiego, Wasiaka czy Kamińskiego(obu w przyszłości), na lewym jest Sićko, dojdzie Gębala, Pietrasik. Będzie dobrze a trenerowi życzę więcej odwagi. -
alonso Zgłoś komentarz
akcjami. Piłka nie chodziła. Skrzydła nie uruchomione. Szkoda. I tak nie było źle. Niemcy szybsi i agresywniejsi w obronie. Wystarczyło. -
alonso Zgłoś komentarz
akcjami. Piłka nie chodziła. Skrzydła nie uruchomione. Szkoda. I tak nie było źle. Niemcy szybsi i agresywniejsi w obronie. Wystarczyło. -
Złoty Bogdan Zgłoś komentarz
Polska była blisko kompromitacji, jednak udało się wyjść z dwudziestu i jej uniknąć. A trzeba zaznaczyć, że nie wszystkim drużynom się to udaje :)