Hiszpanie walczyli o półfinał, Biało-Czerwoni o honorowe pożegnanie z ME 2022. Finalnie obrońcy tytułu w dramatycznych okolicznościach wygrali różnicą zaledwie jednej bramki.
Kto jednak wie co by się stało, gdyby w samej końcówce spotkania dwiema cudownymi interwencjami nie popisał się bramkarz Rodrigo Corralesa. Ten najpierw zatrzymał rzut Arkadiusza Moryto w kontrze, a po chwili poprawkę Jana Czuwary.
Media w Hiszpanii nie mają wątpliwości kto był bohaterem. "Dwie kolejne interwencje Corralesa, który nie zatrzymał niczego przez całą drugą połowę, przypieczętowały zwycięstwo" - pisze "Marca".
ZOBACZ WIDEO: PZPN oferował pracę Engelowi? Były selekcjoner mówi wprost
W relacji do meczu dodano również, że Polacy, którzy nie mieli nic do stracenia "dali z siebie wszystko, zmuszając Hiszpanów do wysiłku do ostatnich sekund".
Bramkarz był również główną postacią w innych mediach. "Corrales pozwolił Hiszpanii ponownie walczyć o medale. Bolesne zwycięstwo nad Polską, które dało szósty z rzędu półfinał" - pisze "AS". "Wszystko z udręką i obgryzionymi paznokciami." Dodają, że wcześniej tylko Chorwacji udało się przez 12 lat być w ścisłej elicie mistrzostw Europy.
"Hiszpania poci się przeciwko Polsce" - dodaje "ABC". "Zespół cierpi z powodu polskiego oporu i kwalifikuje się w bolesny sposób po dwóch kolejnych interwencjach Corralesa w ostatnich sekundach".
"Szósty z rzędu półfinał ME" - niemal "krzyczy" z kolei "Mundo Deportivo". I tutaj zwrócono uwagę na dwie kapitalne parady bramkarza reprezentacji Hiszpanii. Przypominają również, że miejsce w półfinale zapewniło również tej drużynie miejsce na przyszłorocznych mistrzostwach świata.
Zobacz także:
Tak Hiszpan wyleczył Polaków z marzeń o remisie. Aż się złapał za głowę!
Zobacz, na którym miejscu Polacy kończą ME