Piotrkowianin nie zwalnia. Dawno nie był tak wysoko

Materiały prasowe / PGNiG / Na zdjęciu: radość zawodników Piotrkowianina
Materiały prasowe / PGNiG / Na zdjęciu: radość zawodników Piotrkowianina

Piotrkowianin aktualnie czwartą siłą w PGNiG Superlidze. Rywale mają jeszcze do rozegrania swoje spotkania, ale drużyna Bartosza Jureckiego po zwycięstwie ze Stalą Mielec utrzymuje kontakt ze ścisłą czołówką.

Zanosiło się, że losy meczu mogą rozstrzygnąć się dopiero w końcówce. Stal goniła, traciła 2-3 bramki, ale nie odstawała od Piotrkowianina na tyle, by można było pogrzebać jej szanse. Aż do momentu kiedy... mielczanie sami ukręcili na siebie bat. W ciągu kilkunastu sekund podarowali rywalom trzy łatwe bramki. Marcin Szopa, Piotr Swat i Jan Stolarski skarcili Stal za proste straty, do tego doszła kontra po interwencji Szymona Ligarzewskiego i trafienie szefa piotrkowskiej obrony Romana Pożarka.

Różnica urosła do siedmiu bramek, co naturalnie podcięło gospodarzom skrzydła. Piotrkowianin nie miał skrupułów, wykorzystał większość nadarzających się okazji i nie oddał już prowadzenia. Zresztą na przebiegu całości spotkania piotrkowianinie wyglądali lepiej. Spodziewano się raczej, że to Piotr Jędraszczyk będzie głównym rozdającym karty, środkowy robił swoje, ale akcje kończył głównie Adam Babicz. Weteran nie był osamotniony, bo za rzucanie brali się też Kamil Mosiołek czy Jan Stolarski. Babicz i pozostali rozgrywający potrafili też znaleźć skrzydłowych, szczególnie Szopę.

Stal nie zachwyciła, nie miała po swojej stronie tylu argumentów w ataku jak tydzień wcześniej z Zagłębiem. Pudłował świetny z Zagłębiem Sasa Puljizović, dogrania na koło do Antonio Pribanicia i zrywy weterana Grzegorza Sobuta nie wystarczyły. Ocena mielczan nie byłaby tak surowa, gdyby nie wspomniane kilka minut przestoju, na mniej więcej kwadrans przed końcem. Życie utrudniła też czerwona kartka dla podstawowego obrońcy Łukasza Nowaka (na początku drugiej połowy).

Piotrkowianin nadal pracuje na tytuł rewelacji rozgrywek, wobec niestabilnej formy i problemów kadrowych Górnika może nawet realnie myśleć o czwartym miejscu na koniec sezonu.

Handball Stal Mielec - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 25:30 (11:14)

Stal: Procho (5/18 - 28 proc.), Dekarz (7/24 - 29 proc.) - Pribanić 5, Sobut 4/2, Wilk 3, Krupa 3, Wojdak 2, Wołyncew 2, Smolikow 2, Nikolić 2, Graczyk 1/1, Misiejuk 1, Osmola, Nowak, Puljizović
Karne: 3/3
Kary: 6 min. (Wojdak, Misiejuk, Nikolić)
Czerwona kartka: Nowak

Piotrkowianin: Ligarzewski (10/31 - 32 proc.), Kot (0/1), Chmurski (0/3) - Szopa 7, Babicz 5, Swat 5/1, Stolarski 3, Mosiołek 3/1, Jędraszczyk 3/3, Surosz 1, Sadowski 1, Mastalerz 1, Pożarek 1, Pacześny, Doniecki, Wawrzyniak
Karne: 5/7
Kary: 8 min. (Sadowski - 4 min, Doniecki, Surosz - po 2 min.)

ZOBACZ:
Dziwne błędy nie odebrały zwycięstwa
Znamy skład reprezentacji Polski

ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat

Komentarze (0)