Kilkanaście dni temu Krzysztof Komarzewski doznał okropnie wyglądającego złamania ręki w trakcie meczu Ligi Europejskiej z Tatranem Preszow. Reprezentant Polski przeszedł już zabieg i powoli myśli o nowym sezonie. Do treningów wróci w letnim okresie przygotowawczym.
- Jestem trzy tygodnie po operacji, wszystko poszło zgodnie z planem. Przechodzę rehabilitację i myślę, że potrzebuje około dwóch miesięcy przerwy. Na okres przygotowawczy powinienem być gotowy - mówi nam.
Na razie Komarzewski może ze spokojną głową kontynuować rehabilitację, bo Orlen Wisła Płock właśnie przedłużyła z nim kontrakt o kolejne dwa lata. Prawoskrzydłowy trafił do zespołu wicemistrzów Polski w 2020 roku z Wybrzeża Gdańsk i wykorzystał swoją szansę, szczególnie w spotkaniach PGNiG Superligi.
W przyszłym sezonie Nafciarze będą mieli do dyspozycji trzech prawoskrzydłowych - poza Komarzewskim Michała Daszka (wykorzystanego głównie w roli rozgrywającego) i 19-letniego Filipa Michałowicza z SMS-u Kielce. Płock opuści natomiast Słoweniec Jan Jurecić.
ZOBACZ:
Dwaj zawodnicy wyjadą z Opola
O tym rzucie mówi cała Polska
ZOBACZ WIDEO: "Szalona". Wideo z trenerką mistrza olimpijskiego robi furorę w sieci