W spotkanie lepiej weszły gospodynie, które dzięki udanym interwencjom Beaty Kowalczyk i skutecznej grze w ofensywie były w stanie szybko wypracować sobie trzybramkową przewagę.
Oba zespoły postawiły na szybką piłkę ręczną. Tempo z początku bardziej sprzyjało miejscowym, dobry fragment w ataku zaliczyła Alona Szupyk (8:5 w 14'), ale wkrótce naciskać zaczęła Piotrcovia Piotrków Trybunalski.
Ciężar kończenia akcji wzięły na swoje barki Aleksandra Oreszczuk i Małgorzata Trawczyńska. Po kolejnym trafieniu pierwszej z wymienionych, drużyna Krzysztofa Przybylskiego objęła prowadzenie (10:11 w 24'). Ostatecznie pierwsza część spotkania zakończyła się remisem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewana scena na treningu Nadala. Co za gest!
Tuż po zmianie stron znów lepszy moment miały piotrkowianki (13:16 w 36'), ale następne cztery ciosy zadały wicemistrzynie Polski. W kolejnych minutach byliśmy świadkiem licznych zwrotów akcji. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Nie brakowało również dwuminutowych wykluczeń, czyli efektu twardej gry w obronie obu ekip.
Na dziesięć minut przed końcem gospodynie starcia straciły kapitan drużyny - Mariolę Wiertelak, która doznała kontuzji kolana. Skrzydłowa ma przejść w poniedziałek badanie rezonansem magnetycznym.
Trudna sytuacja nie podłamała miejscowych. Kobierzyczanki bardzo mądrze rozegrały końcówkę meczu i umocniły się na trzecim miejscu w PGNiG Superlidze Kobiet.
KPR Gminy Kobierzyce - MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 26:23 (13:13)
KPR: Kowalczyk, Zima - Olek, Kucharska, Ilnicka, Tomczyk, Buklarewicz, Janas 4, Wiertelak 5, Kozioł 1, Ważna 2, Despodovska 6, Szupyk 3, Wicik 1, Macedo 4.
Karne: 6/6
Kary: 12 min.
MKS: Opelt, Sarnecka 1 - Drażyk 2, Klonowska 2, Oreszczuk 6, Majsak, Trawczyńska 3, Królikowska 3, Stanisławczyk, Jureńczyk 1, Grobelna 1, Sobecka, Świerczek, Waga 4.
Karne: 3/3
Kary: 14 min.
---> Nie żyje legenda polskiej piłki ręcznej
---> Powrót Paczkowskiego, fenomenalny Kornecki. Łomża Vive odjechała po przerwie