Nie miały możliwości zmiany. MKS Zagłębie Lubin groźne nawet z krótką ławką

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Bożena Karkut z zespołem
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Bożena Karkut z zespołem

MKS Zagłębie Lubin pokazało w niedzielę, że przy odpowiednim zaangażowaniu i dobrej postawie w obronie, krótka ławka nie jest problemem. Mistrzynie Polski zdeklasowały na wyjeździe Eurobud JKS Jarosław.

Trener Bożena Karkut przed niedzielnym meczem mogła mieć lekki ból głowy. Jej drużyna mierzyła się na wyjeździe z groźnym Eurobudem JKS Jarosław, który celuje w medal, a szkoleniowiec miała bardzo duże braki na rozegraniu.

MKS Zagłębie Lubin poradziło sobie jednak nawet z krótką ławką (36:25 - przyp. red.). Niebagatelne znaczenie miała tutaj świetna postawa całej drużyny w defensywie. - Mówiłam przed spotkaniem dziewczynom, że to będzie mecz obrony i taki też był. Przez trzydzieści minut wpuściliśmy tylko dziesięć bramek, a to co sobie wypracowaliśmy, zamienialiśmy na celne rzuty. W zasadzie to mecz został rozstrzygnięty w pierwszej połowie - powiedziała Bożena Karkut.

- Dziękuję jeszcze raz zespołowi, że pokazał charakter, bo po meczu w Kobierzycach okazało się, że nie będzie mogła zagrać Patricia Matieli i zostałam z trzema rozgrywającymi bez możliwości zmian. Zagrały super - dodała trenerka.

ZOBACZ WIDEO: Tego się nie spodziewała. Problemy Igi Świątek

Indywidualne wyróżnienie należy się między innymi Malwinie Hartman, która w drużynie zazwyczaj pełni rolę zmienniczki, a w Jarosławiu zagrała na bardzo wysokim poziomie. - Malwina Hartman, która właściwie weszła z ławki, pięknie pomogła drużynie. To był mecz obrony całej ekipy i za to im wszystkim dziękuję - podsumowała Karkut w rozmowie dla klubowych mediów.

Teraz chwila odpoczynku, a później dość daleki wyjazd. Kolejnym przeciwnikiem lubinianek w PGNiG Superlidze Kobiet będzie niewygodna Piotrcovia Piotrków Trybunalski. Spotkanie odbędzie się w najbliższy czwartek o godzinie 17:00.

---> Nie żyje legenda polskiej piłki ręcznej
---> Powrót Paczkowskiego, fenomenalny Kornecki. Łomża Vive odjechała po przerwie

Komentarze (0)