W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarka: Antonina Cieślak (MKS PR URBIS Gniezno)
Wyobraźcie sobie sytuacje, że macie szesnaście lat i musicie zastąpić na parkiecie podstawową bramkarkę, a to wszystko w meczu z aktualnym wicemistrzem Polski. Lekki stres? Zdenerwowanie? Możliwe, ale Antonina Cieślak poradziła sobie znakomicie i zagrała przeciwko MKS FunFloor Lublin bez absolutnie żadnych kompleksów, przyczyniając się do sensacyjnej wygranej beniaminka. Konkurencja na tej pozycji spora, ale tutaj wybór był prosty. Brawo!
Lewe skrzydło: Mariola Wiertelak (KPR Gminy Kobierzyce)
Świetnie radzi sobie w tym sezonie Mariola Wiertelak. Znakomicie prezentowała się przed startem ME 2022 piłkarek ręcznych, zabłysnęła w trakcie imprezy i utrzymuje formę także po EHF EURO. Najszybsza zawodniczka mistrzostw Europy z bardzo dobrej strony pokazała w ostatnim meczu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski, zdobywając pięć bramek w sześciu próbach, dokładając cegiełkę od wygranej ekipy z Kobierzyc.
Lewe rozegranie: Marta Gęga (EKS Start Elbląg)
Trudne spotkanie mają za sobą zawodniczki EKS Startu Elbląg, które pokonały w minionej kolejce Młyny Stoisław Koszalin. Nie ma wątpliwości, że elblążanki wygrały to spotkanie obroną, a królową defensywy jest właśnie Marta Gęga. Doświadczona rozgrywająca swoje dołożyła także w ataku, notując asysty i zdobywając cztery bramki, choć skuteczność mogłaby być odrobinę lepsza.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek już znudziło się odpoczywanie
Środek rozegrania: Justyna Świerżewska (MKS PR URBIS Gniezno)
Kapitalnie zagrała Justyna Świerżewska w meczu z MKS FunFloor Lublin. Efekt wow potęguje fakt, że to zawodniczka powracająca po kontuzji. Bardzo dobrze pokierowała grą beniaminka, w ofensywie zaprezentowała się odważnie i bez żadnych kompleksów (6/8). Jej boiskowa postawa miała niebagatelny wpływ na końcowy, sensacyjny wynik, a przypomnijmy, że gnieźnianki pokonały wicemistrzynie Polski po rzutach karnych.
Prawe rozegranie: Diana Dmytryszyn (Galiczanka Lwów)
Tempa w PGNiG Superlidze Kobiet nie zwalnia gwiazda Galiczanki Lwów - Diana Dmytryszyn. To właśnie ona wraz z bramkarką Wiktorią Saltaniuk zrobiła różnicę w wygranym starciu z Eurobudem JKS Jarosław. Ukraińska rozgrywająca zdobyła aż 10 bramek w 13 próbach, a jej indywidualne, przebojowe akcje były ozdobą meczu. Nie zawiodła także w emocjonującej końcówce spotkania.
Prawe skrzydło: Adrianna Górna (MKS Zagłębie Lubin)
Adrianna Górna błyszczy w PGNiG Superlidze Kobiet po reprezentacyjnej przerwie. Należy pokreślić, że w ostatnim meczu z KPR Ruchem Chorzów brylowała nie tylko w ofensywie. Skrzydłowa zaliczyła także wiele popisowych zagrań w obronie i pomogła mistrzyniom kraju sięgnąć po komplet punktów, po którym MKS Zagłębie Lubin umocniło się na szczycie ligowej stawki.
Kołowa: Karolina Jasinowska (KPR Ruch Chorzów)
Niczym lwice walczyły zawodniczki KPR Ruchu Chorzów w starciu z MKS Zagłębiem Lubin. Może punktów urwać się mistrzyniom nie udało, ale Niebieskie pozostawiły po sobie naprawdę dobre wrażenie. A zwłaszcza Karolina Jasinowska. Legendarna kołowa chorzowskiego klubu wiodła prym w ataku i na listę strzelczyń wpisała się aż osiem razy, co na zawodniczkę występującą na pozycji obrotowej jest wynikiem znakomitym.