Awantura w meczu Polaków z Tunezją. Bojowi bracia Jureccy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Takiej awantury w meczu reprezentacji Polski nie było od dawna. Na początku drugiej połowy spotkania Biało-Czerwonych z Tunezyjczykami doszło do szarpaniny, po której sędziowie odesłali na ławkę kar trzech zawodników, w tym obu braci Jureckich.

1
/ 4
Norbert Barczyk / Newspix.pl
Norbert Barczyk / Newspix.pl

W 34. minucie rozgrywanego w trójmiejskiej Ergo Arenie meczu, decydującego o tym, która drużyna przed losowaniem grup Igrzysk Olimpijskich 2016 znajdzie się w pierwszym koszyku, Michał Jurecki starł się przed polską bramką z Sobhim Saiedem. Tunezyjczyk, choć dużo niższy i lżejszy, nie przestraszył się "Dzidzi" i postanowił stawić mu czoła. Doszło ostrej wymiany zdań i szarpaniny, w której po chwili uczestniczyli niemal wszyscy zawodnicy obu ekip.

Zachowanie Jureckiego było reakcją na faul Tunezyjczyka, który chwilę wcześniej ostro zaatakował Przemysława Krajewskiego.

2
/ 4
Norbert Barczyk / Newspix.pl
Norbert Barczyk / Newspix.pl

Sędziowie starali się uspokoić sytuację, robili to jednak niemrawo. Najpierw odesłali na ławkę kar Jureckiego i Saieda. To jednak nie wystarczyło. Jeszcze za linią boczną obaj zawodnicy mieli sobie dużo do powiedzenia i żywiołowo gestykulowali. W "dyskusję" włączył się też starszy z braci Jureckich, Bartosz. Jego także sędziowie ukarali dwuminutowym wykluczeniem.

Na parkiecie zrobiło się nerwowo, a trybuny ożyły. Atmosfera nie zmieniła się do końca meczu.

Zobacz wideo: Łukasz Gierak: Jeśli chcę pojechać do Rio, muszę się poprawić

{"id":"","title":"","signature":""}

Źródło: TVP S.A.

3
/ 4

Trener Tałant Dujszebajew po meczu mówił swoim podopiecznym w szatni, że nie mogą w takich sytuacjach dać się prowokować. - Szczerze to nie jestem pewien, o co tam dokładnie poszło. Na pewno powinniśmy jednak zachować w tej sytuacji zimną krew - podkreśla asystent selekcjonera, Robert Lis. - Musimy być przygotowani na prowokacje rywali. Na igrzyskach niektóre zespoły będą pewnie prowokować nas jeszcze bardziej, niż teraz Tunezja - dodaje obrotowy, Mateusz Kus.

- To piłka ręczna, czyli twardy sport, czasami dochodzi do takich sytuacji - mówi z kolei starszy z braci Jureckich. - Musimy czasami bardziej panować nad sobą i koncentrować się na tym co robimy na boisku. To na nim trzeba realizować swoje cele. Takie rzeczy się zdarzają, ale trzeba myśleć głową.

4
/ 4
PAP/Adam Warżawa
PAP/Adam Warżawa

To nie pierwszy raz, gdy w spotkaniu Polaków z Tunezyjczykami zrobiło się gorąco. W listopadzie 2014 roku Biało-Czerwoni grali z "Orłami Kartaginy" w Tunisie i wówczas mecz także zakończył się przepychankami. Rywale w kontrowersyjnych okolicznościach zwyciężyli wówczas 24:23.

Obie reprezentacje już przed spotkaniem były pewne awansu na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (19)
avatar
KubaMTS
11.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Napisać bym mógł teraz sporo o tej sytuacji, ale nie ma to sensu bo w ramach politycznej poprawności komentarz będzie usunięty. Czytaj całość
z Tumskiego Wzgórza
11.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Jak nie lubie Jureckiego, tak reakcja wzorowa!  
miki
11.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kolejny mecz z Tunezją i kolejne problemy. Już w Tunezji było gorąco z powodu chamstwa i buractwa zawodników z tego kraju stronnicze sędziowanie. Dajmy sobie spokój ze sparingami z tym dzikim Czytaj całość
st
11.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kochane muslimki.  
avatar
Krzysztof Szarach
10.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
zobaczymy co bracia pokarza na igrzyska