W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarz: Rafał Stachera (Chrobry Głogów)
Spektakularny występ w Mielcu (CZYTAJ). Po kiepskim starcie w drugiej połowie Chrobry mógł się powoli godzić z porażką. Głogowianie byli jednak w kiepskiej sytuacji wyjściowej i po prostu musieli wygrać na Podkarpaciu. Gdyby nie rewelacyjny Stachera i zryw całego zespołu w ostatnim kwadransie, Chrobry nadal tkwiłby na dole tabeli. Bramkarz odbił 15 rzutów, w tym jednego karnego i był zdecydowanie najlepszym fachowcem w ostatnim tygodniu.
Lewoskrzydłowy: Cezary Surgiel (Łomża Vive Kielce)
Kontuzja Angela Fernandeza przyspieszyła jego dojrzewanie w Superlidze. Nastolatek jest pierwszym wyborem na lewym skrzydle, przynajmniej na polskich boiskach. Z Azotami nie zawiódł, zagrał jeden z najlepszych meczów w pierwszej drużynie. wykorzystał wszystkie sześć okazji. Poprzeczka wisiała dość wysoko, bo Wadim Bogdanow to czołowy spec w lidze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ivanović wciąż wygląda znakomicie. Fani zachwyceni najnowszym zdjęciem
Lewy rozgrywający: Michał Jurecki (KS Azoty Puławy)
Gracze Łomży Vive Kielce słusznie najbardziej obawiali się swojego byłego kolegi. Jurecki zagrał tak, jak od niego oczekują w Puławach. Dostarczał kolegom piłki, osiem razy otworzył drogę do bramki, rzucił sześć bramek. Do przerwy pachniało nawet niespodzianką, bo Azoty zeszły do szatni z niewielkim prowadzeniem. W drugiej części miny już zrzedły, mistrzowie Polski przejęli inicjatywę.
Środkowy rozgrywający: Niko Mindegia (Orlen Wisła Płock)
Typowy dzień w Superlidze. Hiszpan był nieuchwytny dla obrońców MMTS-u Kwidzyn, przez 20 minut uzbierał osiem bramek. Gdyby nie dostał chwili odpoczynku, to pewnie skończyłoby się okazałym rekordem na polskich parkietach. Mindegia zakończył mecz z dziewięcioma golami i siedmioma asystami, a Wisła rozgromiła rywali 34:17.
Prawy rozgrywający: Iso Sluijters (Górnik Zabrze)
Z różnych względów jesień nie była specjalnie udana dla Holendra. Wirusowe zamieszanie, potem problemy zdrowotne, przeciętna forma. Sluijtersowi dobrze zrobiła przerwa zimowa, wrócił odświeżony i bardziej skuteczny. Może w Szczecinie nie zagrał jakoś rewelacyjnie, ale stanowił duże zagrożenie z drugiej linii. Rzucił pięć bramek i miał pięć asyst.
Prawoskrzydłowy: Krzysztof Komarzewski (Orlen Wisła Płock)
Wykorzystuje swój czas w Wiśle. Jest solidnym zmiennikiem Michała Daszka, właściwie nie zawodzi w roli zastępcy reprezentanta Polski. Z MMTS-em zagrał kolejny dobry mecz, rzucił pięć bramek przy 100 proc. skuteczności i dość szybko - jeszcze przed przerwą - odebrał MMTS-owi chęć do walki.
Kołowy: Kosta Petrović (SPR Stal Mielec)
W Mielcu zapanował akurat czas gorących zmian na stołkach, ale pomimo wstydliwej porażki z Chrobrym chociaż Petrović zasłużył na pozytywne oceny. Sama strata punktów z głogowianami to nie ujma, z drugiej strony w kilka minut Stal roztrwoniła po przerwie pięć bramek przewagi! Swój udział w budowaniu prowadzenia miał też Petrović. Serb trafił pięć razy, choć czasem brakowało mu zimnej krwi (5/8).