W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarz: Jakub Matlęga (MMTS Kwidzyn)
O jego talencie wie całe środowisko, już nieraz potrafił wejść i rozruszać MMTS. W Kwidzynie - całkiem słusznie - wiążą przyszłość z 20-latkiem, a Matlęga odwdzięcza się za zaufanie. Z Chrobrym zagrał rewelacyjnie, już do przerwy dał się rywalom mocno we znaki. Po przerwie właściwie nie miał słabszego momentu. Odbił 16 piłek przy 42 proc. skuteczności, zneutralizował większość liderów Chrobrego.
Lewoskrzydłowy: Jan Czuwara (Górnik Zabrze)
Górnik cierpiał w Mielcu, grał bez polotu i pomysłu. W kryzysowych momentach piłka docierała do Czuwary, który praktycznie się nie mylił. Lewoskrzydłowy trafiał nie tylko z łatwych pozycji po kontrach, ale także sam potrafił sobie wypracować okazję do rzutu. Z Mielca wrócił z ośmioma bramkami.
Lewy rozgrywający: Wiktor Kawka (KPR Gwardia Opole)
Może nie jest tak stabilny jak oczekują tego w Opolu, ale coraz częściej bierze na siebie odpowiedzialność. W Piotrkowie był jednym z głównych egzekutorów Gwardii, w tercecie z Maciejem Zarzyckim i Szymonem Działakiewiczem wyprowadzali obronę Piotrkowianina w pole. Na jego koncie siedem bramek i... czerwona kartka za odepchnięcie rywala, ale występek z końcówki meczu nie zmienił znacząco oceny jego występu.
Środkowy rozgrywający: Jakub Moryń (Zagłębie Lubin)
Wyróżnienie może trochę na wyrost, ale warto zaznaczyć powrót Morynia do poważnej piłki ręcznej. Jednokrotny reprezentant Polski znalazł klub po prawie rocznej przerwie i od razu pomógł Miedziowym. Przydał się Zagłębiu głównie w drugiej połowie meczu z Energą MKS-em Kalisz, swoją ostatnią z czterech bramek rzucił w wyrównanej końcówce, miał kilka kluczowych podań. Lubin wydaje się idealnym miejscem na odbudowę po nieudanym okresie w Puławach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale błąd. Co ten obrońca zrobił?!
Prawy rozgrywający: Kamil Adamczyk (Torus Wybrzeże Gdańsk)
O byłym reprezentancie Polski juniorów można pisać coraz więcej dobrego. Zaczyna wyglądać dobrze na tle solidnych krajowych rywali czy nawet mistrzów Polski z Kielc. Łomża Vive miała duże problemy z zatrzymaniem Adamczyka, który rzucił sześć bramek i rozdzielał piłki do kolegów (7 asyst). Powoli chyba wypadałoby spróbować sił w silniejszym zespole, zainteresowania z pewnością nie braknie.
Prawoskrzydłowy: Jakub Szyszko (MMTS Kwidzyn)
W Kwidzynie mają nosa do młodych i nie boją się dać im szansy. Akurat Szyszko był w cieniu doświadczonego Andrzeja Kryńskiego, ale od początku roku musi go zastępować. 20-latek sprawił sobie prezent na urodziny, rozstrzelał Chrobrego, kończąc kontry i akcje ze skrzydła. Swój potencjał pokazywał już podczas mistrzostw Polski juniorów, wydaje się, że w MMTS-ie na stałe może szykować się zmiana pokoleniowa na prawym skrzydle. A przynajmniej rola Szyszki będzie większa niż w pierwszej części sezonu.
Obrotowy: Mateusz Jankowski (KPR Gwardia Opole)
Popamiętają go w Piotrkowie. Drużyna Bartosza Jureckiego postawiła twarde warunki w obronie, ale koledzy z Gwardii i tak znajdowali sposób, by dograć na koło. Jankowski był katem Piotrkowianina przed przerwą, rzucił sześć bramek i wyprowadził opolan na wysokie prowadzenie. Potem dołożył jeszcze dwie bramki. W Gwardii wciąż ma bardzo mocną pozycję, nawet będąc naciskanym przez Jana Klimkowa.