Oczy na Tarnów, tworzy się drużyna. Siódemka 7. kolejki PGNIG Superligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Grupa Azoty Unia Tarnów pnie się w tabeli. Po zwycięstwie z Górnikiem Zabrze dwóch graczy znalazło się w siódemce kolejki, a tarnowianie automatycznie stali się kandydatami do tytułu rewelacji sezonu.

1
/ 7

Potwierdzenie dobrej dyspozycji z ostatnich tygodni. Bronił nieźle od początku spotkania w Zabrzu, potem miał gorszy moment, ale koniec końców został jednym z bohaterów. Od obrony rzutu karnego Pawła Krawczyka zaczęła się pogoń Unii, potem Szwed odbił jeszcze kilka piłek i na pięć minut zamknął drogę do bramki. W serii karnych zatrzymał jeden rzut i postawił pieczęć na swoim udanym występie.

2
/ 7
Chrobry Głogów
Chrobry Głogów

Lewoskrzydłowy: Wojciech Styrcz (Chrobry Głogów)

Jak na razie mówiło się głównie o jego koledze Pawle Paterku, ale Styrcz to także gracz z dużymi możliwościami (co pokazał w I lidze w Siódemce Miedzi). Trzy razy nie znalazł sposobu na bramkarzy Wybrzeża, co tylko nieco obniża ocenę jego występu. W przeciętnej dla lewoskrzydłowych kolejce najbardziej w oko wpadł nam medalista mistrzostw Polski juniorów, zdobywca sześciu bramek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego

3
/ 7

Portowcy zawodzą, na razie wydaje się, że będą bić się o utrzymanie ze Stalą Mielec. Może akurat Krupa pomoże wyjść z dołka, z Piotrkowianinem był najlepszym szczecinianinem na boisku. Co więcej, pod względem bramek wyrównał rekord Superligi z tego sezonu. Były reprezentant Polski trafił aż 12 razy, kilka razy odnalazł kolegę przed rzutem, był pewnym punktem obrony. Gdyby tylko Pogoń zapunktowała...

4
/ 7

Środkowy rozgrywający: Michał Jurecki (KS Azoty Puławy)

Jak na razie jeden z najlepszych indywidualnych występów w tym sezonie Superligi. Swoją drogą trzy bramki, ale przede wszystkim Jurecki zaimponował niesamowitymi asystami. Azoty znalazły sposób na świetnie broniącego Przemysława Krajewskiego właśnie za sprawą podań byłego reprezentanta. Jurecki do oporu korzystał z obrotowych, po jego świetnym fragmencie Azoty zniwelowały straty i do końca walczyły o zwycięstwo w Płocku. Gdyby jeszcze sędziowie uznali jego bramkę na remis, to chyba nie miałby konkurentów w rywalizacji o tytuł gracza kolejki. 14 asyst w Płocku tylko potwierdza, jak Jurecki jest ważny dla Azotów w roli nieformalnego środkowego.

5
/ 7

Samuraj obudził się na dobre. Przed tygodniem zagrał dobrze, ale nie tak rewelacyjnie jak w Zabrzu. Tokuda od początku brał na siebie odpowiedzialność, w końcówce pokazał, że jest liderem i przy wsparciu kolegów zmniejszał straty albo szukał na prawej stronie Saszę Buszkowa. Dziewięć bramek zapowiada, że Japończyk nie odda korony króla strzelców za darmo.

6
/ 7

Sigvaldi Gudjonsson dał mu wytchnienie w Lidze Mistrzów, więc głodny bramek Moryto rozstrzelał MMTS. Nie pozwalał się dogonić i punktował rywali w kontrach, nie mylił się z karnych. Niby nic nowego w jego wypadku, ale nie zawsze rzuca się 10 bramek w Superlidze.

7
/ 7

Parafrazując Marka Twaina: "Pogłoski o mojej sportowej śmierci były mocno przesadzone". Mieliśmy w pamięci obraz Chorwata z najlepszych czasów w Mielcu, jednak od tego czasu sporo się zmieniło. Zdrowie już nie to, co nie oznacza, że Pribanić przestał być groźny. Chyba niewielu spodziewało się, że tak wystrzeli z formą w Kaliszu. Wykorzystał wszystkie dziewięć okazji i pomógł Stali wywalczyć pierwszy punkt w sezonie. W jednym spotkaniu podwoił swój dorobek z sześciu kolejek!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)