W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarka: Monika Maliczkiewicz (MKS Zagłębie Lubin)
Hitowe derby Dolnego Śląska pomiędzy mistrzem i wicemistrzem Polski miały niesamowicie zacięty przebieg. MKS Zagłębie Lubin miało jednak w swoich szeregach dobrze dysponowaną Monikę Maliczkiewicz, która nie zawodziła przede wszystkim w kluczowych momentach szlagierowego spotkania. Ekipa ze stolicy polskiej miedzi ma też inną bohaterkę, ale nie ma co do tego wątpliwości, że wyróżniona przez nas bramkarka też dołożyła dużą cegiełkę od zwycięstwa.
Lewe skrzydło: Mariola Wiertelak (KPR Gminy Kobierzyce)
Jak już wspominaliśmy, derby pomiędzy zespołem KPR Gminy Kobierzyce i MKS Zagłębiem Lubin emocjonowały od pierwszych minut. Spotkanie toczyło się w bardzo szybkim tempie, w którym jak zawsze odnajdowała się pani kapitan - Mariola Wiertelak. Mimo porażki swojej drużyny, warto ją wyróżnić, bo stanowiła duże zagrożenie w ofensywie i zdobyła cztery bramki na pięć prób.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Włoska piękność podbija internet
Lewe rozegranie: Marta Gęga (MKS Funfloor Perła Lublin)
Utytułowanej drużynie z Lubelszczyzny w ostatnim, wygranym meczu z EKS Startem Elbląg nie wszystko szło jak z płatka. Gdy szło wielokrotnym mistrzyniom kraju gorzej, przykładowo na początku spotkania, swoje koleżanki potrafiła poderwać do walki grająca na lewej połówce Marta Gęga. Rozgrywająca jest nie tylko wartością dodaną w defensywie, ale też w ataku. Rzuciła siedem bramek na jedenaście prób i przyczyniła się do kolejnej wygranej lublinianek.
Środek rozegrania: Joanna Waga (MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski)
Joanna Waga to mózg drużyny z Piotrkowa Trybunalskiego. Z dobrej strony pokazała się także w dość trudnym, ale wygranym meczu przeciwko Młynom Stoisław Koszalin. Może nie uświadczyliśmy koncertu strzeleckiego, jak w przypadku wyróżnionych w dalszej części siódemki kolejki zawodniczek, ale nie taka jest rola środkowej. Doświadczona playmakerka z powodzeniem prowadziła grę swojej ekipy, w odpowiednich momentach potrafiła przyśpieszyć, a nawet i sama zaskoczyć rywalki.
Prawe rozegranie: Kinga Jakubowska (MKS Zagłębie Lubin)
W siódemce kolejki nie mogło oczywiście zabraknąć Kingi Jakubowskiej, która w derbach Dolnego Śląska dała prawdziwy popis w ataku, prowadząc MKS Zagłębie Lubin to wygranej w meczu na szczycie. To był wręcz kosmiczny występ! Leworęczna rozgrywająca nie wstrzymywała ręki w starciu przeciwko byłej drużynie i rzuciła aż czternaście bramek, a to wszystko przy bardzo dobrej, 74-procentowej skuteczności. Brawo!
Prawe skrzydło: Daria Szynkaruk (MKS Funfloor Perła Lublin)
Koncert strzelecki dała też fantastyczna Daria Szynkaruk, która zadbała o znakomitą jakość na prawej flance w spotkaniu z EKS Startem Elbląg. To już kolejny mecz, w którym pokazała, że warto na nią stawiać, bo nie dość, że jest bardzo szybka i zabójczo skuteczna w kontrach, to jeszcze nie zawodzi przy rzutach ze swojej nominalnej pozycji. W minionej kolejce na trzynaście rzutów pomyliła się tylko dwa razy, co jest imponującym wynikiem.
Kołowa: Aleksandra Dorsz (Eurobud JKS Jarosław)
Nasze zestawienie po raz drugi z kolei zamyka Aleksandra Dorsz, która znów namieszała w defensywie rywalek i wyróżniała się w ofensywie. Obrotowa tym razem zabłysnęła w zwycięskim, wyjazdowym starciu przeciwko Suzuki Koronie Handball Kielce. Zawodniczka jarosławskiego klubu październik może zaliczyć do bardzo udanych, bo nie dość, że zadebiutowała ostatnio w reprezentacji Polski, to jeszcze jest jednym z najmocniejszych ogniw ekipy z Podkarpacia. Na listę strzelczyń wpisała się sześć razy.