Marcin i Krzysztof Lijewscy, oprócz wspólnej gry w reprezentacji Polski, przez cztery lata, w sezonach 2008-2011, grali razem w HSV Hamburg. Zdecydowanie częściej przyszło im jednak występować w przeciwnych drużynach, co wiązało się z pewnymi uszczypliwościami z obu stron. - Docinki zdarzały się i będą zdarzać nadal. Przed meczami wysyłaliśmy sobie wiadomości typu "Wybiję ząbki!" lub "Uważaj na żeberka!". Ale gdy dochodziło co do czego, to zachowywaliśmy pełny profesjonalizm i uważaliśmy, aby nie zrobić sobie krzywdy - zdradzają w Marcin i Krzysztof.