- Jestem niesamowicie szczęśliwy. Tylko dlaczego, do diabła, to zawsze musi być aż tak emocjonujące?! Za każdym razem... Dziewczyny sprawiają, że robię się coraz starszy w ekspresowym tempie. Pracuję z kadrą 4 lata, a postarzałem się tak, że mam ich już chyba 520 - tak szczęśliwe zakończenie eliminacji ME skomentował Kim Rasmussen. Trener kobiecej reprezentacji Polski w piłce ręcznej miał się z czego cieszyć. Jego podopieczne pokonały Czeszki 25:22 i zapewniły sobie awans do turnieju finałowego.