Transparenty z napisami: "Księżycowy reżim prowadzi Koreę do zniszczenia" oraz "Panie Donaldzie Trump, prosimy o bombardowanie Korei Północnej" nieśli protestujący przeciwko reżimowi Kim Dzong Una na ulicach Pjongczangu.
Przed areną, na której odbędzie się piątkowa ceremonia otwarcia ZIO, grupa ok. 800 osób starła się z policją. Stróże porządku byli zmuszeni reagować na przypadki palenia flag Korei Północnej oraz podobizny przywódcy azjatyckiego kraju!
Anti-North Korea protesters burn flags before opening ceremony https://t.co/bFGxPB8n71 pic.twitter.com/I8YNp4Basa
— Radio Pakistan (@RadioPakistan) 9 lutego 2018
- Kilkaset osób zebrało się na demonstracji, która szła w kierunku stadionu, gdzie w piątek zostanie zapalony znicz olimpijski - symbol pokoju - komentuje wydarzenia z Pjongczangu brytyjski dziennik "Daily Star".
Gazeta podkreśla, że przeciwnicy reżimu Dzong Una skrytykowali też południowokoreańskiego prezydenta, Moon Jae-ina, który - ich zdaniem - wykorzystuje igrzyska olimpijskie do tego, żeby ponownie nawiązać kontakt z Koreą Północną.
Udział w ceremonii otwarcia ZIO 2018, podczas której sportowcy z obu Korei przemaszerują pod jedną flagą, zapowiedziała m.in. Kim Yo Jong, młodsza siostra Dzong Una. Będzie ona pierwszą osobą z rodu rządzącego Kima, która pojawi się w Korei Południowej od czasu podziału państwa. Łącznie delegacja Korei Północnej w Pjongczangu będzie liczyła 23-osoby pod przewodnictwem prezydenta Kim Yong Nama.
ZOBACZ WIDEO Są szanse na medal w sztafecie sprinterskiej kobiet? Ekspert pozbawia złudzeń