Dramat Felixa Locha w ostatnim ślizgu. Polacy z najlepszym wynikiem od 1976 roku

PAP/EPA / DANIEL KOPATSCH / Na zdjęciu: Felix Loch
PAP/EPA / DANIEL KOPATSCH / Na zdjęciu: Felix Loch

Felix Loch pewnie zmierzał po czwarte mistrzostwo olimpijskie. Fatalny błąd kosztował go nie tylko zwycięstwo, ale także podium. Maciej Kurowski zajął 19. miejsce i to najlepszy wynik Polaka od 1976 roku.

Niemiecki saneczkarz przystępował do ostatniego ślizgu z przewagą 0.192 s nad drugim Chrisem Mazdzerem. Na początku przejazdu Felix Loch zdołał nawet nieznacznie poprawić swój rezultat. Później popełnił jednak fatalny błąd, odbił się od rynny i stracił prędkość. Ta pomyłka sprawiła, że Niemiec spadł na piąte miejsce.

Niespodziewanym mistrzem olimpijskim został David Gleirscher. Austriak po trzech seriach zajmował trzecie miejsce. W decydującym przejeździe stanął na wysokości zadania i pobił rekord toru.

Dla Davida Gleirschera było to pierwsze zwycięstwo w karierze. Austriak nie miał na swoim koncie choćby wygranej w Pucharze Świata. Ponadto jest to dopiero drugi w historii mistrz olimpijski z Austrii w saneczkarstwie. Wcześniej, w Grenoble (1968), po złoto sięgnął Manfred Schmid.

Srebro w Pjongczangu wywalczył Chris Mazdzer ze Stanów Zjednoczonych, a podium uzupełnił reprezentant Niemiec Johannes Ludwig.

Najlepszy olimpijski występ zaliczył Maciej Kurowski. Polak osiągnął niezły czas w ostatnim ślizgu, dzięki czemu awansował o jedno "oczko" w klasyfikacji generalnej. Ostatecznie zajął 19. miejsce, co jest najlepszym wynikiem od igrzysk w Innsburcku w 1976 roku. 27. był natomiast Mateusz Sochowicz.

ZOBACZ WIDEO To nasz społeczny polski problem? "Nakładamy ogromną presję na zawodników"

Komentarze (4)
avatar
GreatDeath
12.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czyli idąc waszym nierozumnym tokiem myślenia, prawo do startu na igrzyskach ma prawo mieć tylko 10 najlepszych zawodników świata? W końcu reszta ma niemal zerowe szanse na sukces. 
art-e
11.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rozumiem, że to 19 miejsce, to wielki sukces naszych sanek. Jeszcze z 50 lat i może nawet ktoś wejdzie do pierwszej dziesiątki. Przestańcie, wstydu oszczędźcie, tym startującym i nam. 
Kazimierz Michalak
11.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
No to postęp--jeszcze 2 Olimpiady i ten Kurowski wskoczy do 10 a za 3 Olimpiady może będzie "brązowy"Durny ten Olimpijski "Kumitet"---wysyła i opłaca wyjazdy amatorów,których sposobem na życi Czytaj całość