Amerykanin - jak na niego przystało - zaczął bardzo efektownie. Prowadził z notą porównywalną do tej z kwalifikacji. Najgroźniejszy rywal, Japończyk Ayumu Hirano, zaatakował w drugim przejeździe. Azjata wykręcił w lodowej rynnie kapitalny wynik - 95,25, punkt więcej od White'a.
Główny faworyt zawiódł w drugiej próbie i pozostawała mu trzecia kolejka. Amerykanin startował jako ostatni zawodnik zmagań. Wytrzymał presję oczekiwań, przejechał perfekcyjnie i pokonał Hirano o ponad dwa punkty. White nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. W październiku bowiem bardzo mocno potłukł się na treningu w Nowej Zelandii, lekarze założyli mu 62 szwy i przygotowania do igrzysk zostały zaburzone.
White stał się najbardziej utytułowanym snowboardzistą w historii igrzysk. Jako jedyny zdobył trzy złote krążki (wcześniej Turyn 2006 i Vancouver 2010), a być może to jeszcze nie koniec, bo nie zapowiadał rozbratu ze sportem. Po dwa tytuły mają Amerykanka Jamie Anderson, jej rodak Seth Wescott i Szwajcar Philipp Schoch.
Dla Hirano to natomiast drugie olimpijskie srebro. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie jego wiek. Japończyk dokonał tego jako 19-latek. Brąz dla chorążego australijskiej reprezentacji Scotty'ego Jamesa.
Polacy nie startowali.
Halfpipe mężczyzn:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Wynik |
---|---|---|---|
1. | Shaun White | USA | 97.75 |
2. | Ayumu Hirano | Japonia | 95.25 |
3. | Scotty James | Australia | 92.00 |
ZOBACZ WIDEO Bronisław Stoch: Konkurs był loteryjny. Organizatorzy trochę przegięli