Urodzony w 1977 roku fiński skoczek ma na swoim koncie dziesiątki sukcesów, ale wśród nich brakuje medalu olimpijskiego w konkursie indywidualnym. Janne Ahonen od 1994 roku starał się o wywalczenie podium, trzykrotnie był czwarty na skoczni normalnej (1998, 2002, 2010) i to był jego najlepszy rezultat.
Brak sukcesu indywidualnego powetował sobie w konkursach drużynowych. Z kolegami z reprezentacji Finlandii po srebro sięgnął w 2002 i 2006 roku. W Salt Lake City Finom do złota zabrakło 0,1 punktu.
Ahonen w piątek wywalczył kwalifikację do sobotnich zawodów na dużej skoczni. Tym samym jest rekordzistą, jeśli chodzi o udział w konkursach indywidualnych. To jego szóste igrzyska (Lillehammer, Nagano, Salt Lake City, Turyn, Vanncouver, Soczi, Pjongczang) i dwunasty start. Noriaki Kasai, który bije podobne rekordy, nie brał udziału w konkursie na dużej skoczni w Nagano.
W sobotnich zawodach Ahonen nie zalicza się do grona faworytów. Utytułowany Fin na skoczni normalnej zajął 40. miejsce, a w tym sezonie w żadnym z konkursów Pucharu Świata nie zdołał awansować do drugiej serii.
Na swoim koncie ma wiele sukcesów. Dwukrotnie zdobył kryształową kulę, pięciokrotnie zwyciężał w Turnieju Czterech Skoczni, wywalczył dziesięć medali mistrzostw świata (w tym pięć złotych), a także triumfował w Letnim Grand Prix.
ZOBACZ WIDEO: Michał Bugno z Pjongczangu: Za każdym z polskich skoczków ciągną się koreańskie demony